Wracający po kontuzji Harvey Barnes dobrze wszedł w tegoroczne rozgrywki Ligi Europy. W starciu z SSC Napoli, to on zdobył jedną z bramek.
- Czuję się dobrze. Cieszę się, że wracam do formy i lepszych występów. Zdaję sobie sprawę, że w poprzednim roku moja dyspozycja nie była taka, jak być powinna. Czułem się kiepsko. Teraz radzę sobie coraz lepiej. Wcześniej, kiedy miałem kontuzję, nie mogłem grać i pomagać drużynie - powiedział na konferencji Barnes.
Mecz z Legią będzie dla Anglika ważny także z jeszcze jednego powodu. Ma on bowiem szansę pokonać Riyada Mahreza oraz Jamie Vardy'ego i stać się najlepszym piłkarzem Leicester City w europejskich pucharach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co wyczyniał piłkarz PSG? Trening "na Neymara"
- Właściwie nie wiedziałem tego, że mogę zostać najlepszym strzelcem Leicester w Europie, ktoś mnie o tym uświadomił. Fajnie byłoby znaleźć się na szczycie tej listy, ale do końca rozgrywek pozostało wiele meczów. Pierwszego gola w tym sezonie strzeliłem przeciwko Napoli. Wierzę, że w czwartek będę mógł to kontynuować - podsumował Barnes.
Angielski klub w pierwszym meczu fazy grupowej spotkał się z Napoli. Mecz zakończył się remisem 2:2. Spotkanie Legii Warszawa z Leicester City odbędzie się w czwartek 30 września o godz. 18:45, na stadionie przy ul. Łazienkowskiej w Warszawie.
Czytaj także:
Jest nadzieja dla Legii! Tego się nie spodziewałeś
Liga Europy. Legia Warszawa - Leicester City. Transmisja TV, online, relacja. Gdzie oglądać?