32-letni obecnie Diego Costa święcił wielkie sukcesy w klubowej piłce grając m.in. dla Chelsea FC czy Atletico Madryt. Był też ważną postacią reprezentacji Hiszpanii.
Teraz próżno szukać go w składzie tych największych. Zniknął i zaszył się w Brazylii, gdzie w sierpniu - po półrocznej przerwie od piłki nożnej - związał się kontraktem z Atletico Mineiro.
O sportowych popisach Costy jednak na chwilę obecną można zapomnieć. Nie oznacza to jednak, że media nie mają o czym pisać na jego temat. Powody są jednak zdecydowanie inne.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ośmieszył czterech obrońców, a potem... Akcja nie z tej ziemi!
Brazylijska policja prowadzi bowiem dużą akcję, której Costa jest jednym z głównych i negatywnych bohaterów. Piłkarz jest podejrzany o hazard, pranie brudnych pieniędzy i unikanie płacenia podatków. Pojawiły się nawet głosy, że może być mózgiem gangu przestępczego.
Co ciekawe akcja policja ze stanu Sergipe trwa już od marca. Dotyczy jednego z serwisów z zakładami sportowymi. Brazylijskie media donoszą, że najprawdopodobniej doszło już do rewizji domów podejrzanych, jednak policja nie chce potwierdzić żadnych szczegółów.
Specjalne oświadczenie w sprawie wydał aktualny klub zawodnika. "Zgłoszone fakty nie dotyczą klubu. Nie były wcześniej znane opinii publicznej i klubowi, ponieważ odnoszą się do okresu, który był przed przybyciem zawodnika. Atletico Mineiro próbuje dowiedzieć się co się stało, żeby dać Coście niezbędne wsparcie" - napisano.
Sam zawodnik nie zabrał głosu w sprawie, a jego prawnik Aurelio Belem głośno protestował stwierdzając, że jego klient jest niewinny. Sam zawodnik chciał dobrowolnie zgłosić się na policję w celu złożenia zeznań
Zobacz także:
Tajne spotkanie prezesa FC Barcelona. Dobre wieści dla kibiców
Mocne oskarżenie w stronę Koemana. "Najgorszy trener. Nie radził sobie na treningach"