Opublikował nagranie z Nicolą Zalewskim. Teraz przeprasza
Media społecznościowe obiegło nagranie, na którym zobaczyć można Nicolę Zalewskiego podczas imprezy z przyjaciółmi. Jeden z nich pozwolił sobie na niefortunny komentarz, co wywołało we Włoszech burzę. Teraz autor filmiku wystosował oświadczenie.
"Wieczór wymknął się spod kontroli" - przekazały włoskie media. Okazało się, że muzyk wrzucił do sieci krótkie nagranie, na którym widać, jak bawi się piłkarz ze swoimi znajomymi.
- Mourinho, dzisiaj jaramy, robimy to! - krzyczał jeden z bohaterów nagrania. Wideo nie zrobiło piłkarzowi dobrej reklamy w Rzymie. Tamtejszy klub dba bowiem o to, aby zwłaszcza młodzi zawodnicy właściwie się zachowywali.
ZOBACZ WIDEO: Kamil Glik niesłusznie oskarżony o rasizm. Prezes PZPN zdradza jaki gest wykonał polski obrońca"Opublikowałem nagranie z niefortunnym żartem. To wina mojej lekkomyślności. Nie odpowiada ono prawdzie i chcę przeprosić wszystkich. Bardzo mi przykro, że postawiłem w trudnej sytuacji zawodnika Romy, którego poznałem m.in. dlatego, że jedliśmy w tej samej restauracji" - pisał muzyk.
"Jestem przeciwny wszelkim narkotykom, nie było moim zamiarem nikogo urazić. Ci, którzy mnie znają, znają też prawdę i mój sposób na wyśmiewanie się ze wszystkiego" - dodał Zep Dembo.
Zapowiedział także, że w przyszłości będzie o wiele ostrożniej wypowiadał się publicznie, a także na jakiś czas uniknie publikacji w mediach społecznościowych. Według włoskich mediów natomiast Zalewski może zostać ukarany przez AS Roma.
#Roma, video choc di Zalewski. L’amico trapper: ‘Stasera pippiamo, capito #Mourinho?’ pic.twitter.com/rhvOjKSCjr
— calciomercato.com (@cmdotcom) October 8, 2021
Czytaj także:
- Łukasz Fabiański: Spełniłem marzenie, właśnie tak chciałem skończyć
- Złota Piłka: opublikowano listę nominowanych
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)