Złota Piłka dla Lewandowskiego. Drugi raz mu tego nie zrobią

PAP / DPA/Jan Woitas / Robert Lewandowski zasłużył na Złotą Piłkę 2021
PAP / DPA/Jan Woitas / Robert Lewandowski zasłużył na Złotą Piłkę 2021

Robert Lewandowski jeszcze nigdy nie był tak bliski zdobycia Złotej Piłki "France Football" - najbardziej prestiżowej nagrody w świecie futbolu. To brakująca perła w koronie kapitana reprezentacji Polski. Kiedy, jeśli nie teraz?

"France Football" ogłosił oficjalnie wznowienie plebiscytu, którego edycja 2020 została odwołana ze względu na wybuch pandemii COVID-19. Na liście 30 wytypowanych przez francuską redakcję kandydatów do Złotej Piłki znalazł się oczywiście Robert Lewandowski. Więcej TUTAJ.

Największą ofiarą ubiegłorocznego precedensu był "Lewy". Polak nie miał sobie równych na świecie: z Bayernem sięgnął po wszystkie możliwe trofea, a do tego został królem strzelców wszystkich tych rozgrywek. Nikt przed nim nie zgarnął w jednym sezonie dosłownie wszystkiego.

Złotej Piłki 2020 kapitan reprezentacji Polski nie otrzymał, ale mógł liczyć na nagrodę pocieszenia w postaci tytułu Piłkarza Roku FIFA. W tym plebiscycie zdeklasował konkurentów, wygrywając go z rekordową przewagą. To pokazywało, że byłby murowanym faworytem także do nagrody "France Football".

Deklasacja

Wówczas wydawało się, że pandemia ograbiła go z marzeń. Był w życiowej formie i nikt nie mógł przypuszczać, że w kolejnym roku, roku rozegrania mistrzostw Europy, nadal będzie numerem jeden. Tymczasem (znów!) przeszedł samego siebie i jeśli 29 listopada nie wyjedzie z Paryża ze Złotą Piłką, jego głośny tweet z 2016 roku ("Le Cabaret") będzie aktualny.

ZOBACZ WIDEO: PZPN zareagował na informacje o chorobie Jana Furtoka. "Możemy pomóc na każdej płaszczyźnie"

Jak ustaliliśmy, członkowie kapituły nie otrzymali jeszcze od "France Football" wytycznych w sprawie głosowania, ale jeśli kryteria i ramy czasowe będą takie same jak w poprzednich edycjach, to Lewandowski może już szykować garnitur i mowę na galę w Theatre du Chatelet.

Głosujący mają kierować się obecną formą nominowanych i ich listą sukcesów drużynowych i indywidualnych w okresie od listopada do teraz, ich postawą na i poza boiskiem w tym czasie oraz dotychczasową karierą. Postawa i całokształt kariery Polaka nie podlegają dyskusji, a w branym pod uwagę czasie nie miał sobie równych.

Od 1 listopada ubiegłego roku do teraz Lewandowski zdobył Klubowe Mistrzostwo Świata, mistrzostwo Niemiec i Superpuchar Niemiec - w piłce klubowej nie było bardziej utytułowanego od niego piłkarza. Indywidualnie też zdeklasował konkurentów. Został królem strzelców Bundesligi (żaden inny kandydat do tytułu mistrza kraju nie dołożył korony) i to z kosmicznym dorobkiem 41 trafień, bijąc "niepobijalny" rekord Gerda Muellera. Dzięki temu zgarnął też Złotego Buta.

Łącznie zdobył dla Bayernu i reprezentacji Polski 60 bramek w 53 występach - nie było na świecie skuteczniejszego od niego piłkarza. Do tego dorzucił 10 asyst - żaden zawodnik nie miał tak dużego udziału w zdobyczy bramkowej swoich drużyn. Drugim najskuteczniejszym piłkarzem globu w tym czasie jest Erling Haaland (48), a trzecim Lionel Messi (44). Oni też ustawili się obok "Lewego" na podium klasyfikacji kanadyjskiej. Polak zebrał w niej 70 punktów, Haaland - 61, a Messi - 59.

Lewandowski, Haaland i Messi od listopada 2020 do teraz - statystyki indywidualne:

PiłkarzBramkiAsystyMecze
Robert Lewandowski 60 10 53
Erling Haaland 49 12 48
Leo Messi 44 15 59

Co waży więcej?

Argentyńczyk to najpoważniejszy konkurent Lewandowskiego w walce o Złotą Piłkę. Haaland imponował skutecznością, ale w ostatnich 12 miesiącach jego CV wzbogaciło się tylko o dwa wpisy: król strzelców Ligi Mistrzów i zdobywca Pucharu Niemiec. To jeszcze za mało, by stanąć w jednym rzędzie z "Lewym" i Messim.

Messi sięgnął po Puchar Króla i końcu poprowadził Argentynę do sukcesu - wzniósł w geście triumfu puchar za wygranie Copa America. Do tego został królem strzelców, najlepszym asystentem i w ogóle najlepszym piłkarzem mistrzostw Ameryki Południowej. Lewandowski na Euro 2020 nie zawiódł, bo w meczach z Hiszpanią (1:1) i Szwecją (2:3) zdobył trzy bramki, ale Polska nie wyszła z grupy, więc występ na mistrzostwach Europy nie będzie jego kartą przetargową.

Praktyka jest taka, że w roku wielkich turniejów kapituła bierze pod uwagę przede wszystkim występ na imprezach rangi mistrzowskiej: mundialu, Euro czy Copa America. Ten ostatni może w mniejszym stopniu, bo mistrzostw Ameryki Południowej świat nie śledzi z zapartym tchem. Z drugiej strony, wszyscy interesujący się futbolem wiedzą, że Messi w końcu pokonał klątwę i poprowadził zespół do złota.

Pytanie jednak, co będzie ważyło dla jurorów więcej: udana wiosna i kilkutygodniowy letni zryw Messiego czy niesamowita regularność "Lewego" na przestrzeni całego roku? Polak ma też tę przewagę nad Argentyńczykiem, że w sezon 2021/22 wszedł z drzwiami i futryną. W 10 meczach dla Bayernu zdobył 13 bramek, w tym cztery w Lidze Mistrzów.

Messi natomiast jeszcze nie zadomowił się w PSG, a jego jesienny bilans to raptem jeden gol w pięciu spotkaniach. Nie jest to dorobek działający na wyobraźnię członków kapituły, która wybiera - jak zwrócił uwagę kiedyś Juergen Klopp - najlepszego piłkarza w danym okresie, a nie najzdolniejszego w pokoleniu.

Ani Messi, ani Lewandowski nie wygrali w tym roku Ligi Mistrzów. Triumfatorem najważniejszych klubowych rozgrywek na świecie była Chelsea, ale wśród podopiecznych Thomasa Tuchela próżno szukać realnego kandydata do Złotej Piłki. Owszem, Jorginho wygrał i Ligę Mistrzów, i mistrzostwo Europy, a N'Golo Kante do Champions League dołożył w niedzielę Ligę Narodów.

Problem Włocha i Francuza polega jednak na tym, że defensywni pomocnicy takich plebiscytów nie wygrywają. Być może gdyby liczyły się tylko głosy selekcjonerów, Kante sięgnąłby po Złotą Piłkę, bo o takim podopiecznym marzy każdy trener. Ale w skład jury wchodzi też 180 dziennikarzy z całego świata, a do nich "czucie i wiara silniej mówi niż mędrca szkiełko i oko".

Lewandowski, Haaland, Messi, Jorgino i Kante od listopada 2020 do listopada 2021 roku - osiągnięcia drużynowe i indywidualne:

PiłkarzSukcesy drużynoweOsiągnięcia indywidualne
Robert Lewandowski Klubowe Mistrzostwo Świata król strzelców Bundesligi (41)
mistrzostwo Niemiec Złoty But
Superpuchar Niemiec
Leo Messi mistrzostwo Ameryki Południowej król strzelców Copa America (4)
Puchar Króla król strzelców LaLiga (30)
Erling Haaland Puchar Niemiec król strzelców Ligi Mistrzów (10)
Jorginho Liga Mistrzów Piłkarz Roku UEFA
mistrzostwo Europy
Superpuchar Europy
N'Golo Kante Liga Mistrzów
Superpuchar Europy
Liga Narodów

Gala Złotej Piłki odbędzie się 29 listopada. Piłkarza roku wybiorą wskazani przez "France Football" dziennikarze z krajów zrzeszonych w FIFA. Z Polski w jury zasiada komentator TVP Maciej Iwański.

"Lewy" znalazł się wśród nominowanych po raz szósty w karierze. Zadebiutował w plebiscycie "France Football" w 2013 roku i został wtedy sklasyfikowany na 13. miejscu. Dwa lata później był tuż za podium, ustępując jedynie Messiemu, Ronaldo i Neymarowi. W kolejnych edycjach zajmował dalsze lokaty: 9. (2017) i 16. (2016). W ostatniej (2019) zajął 8. pozycję.

Komentarze (21)
APOPHIS
12.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Co PRowcy znowu wymyslają z tą ZP? Coś nieprawdopodobnego!!!! Możecie zapomnieć o ZP dla magistra jest wielu bardziej zasłużonych pilkarzy. Chociażby bramkarz Donnaruma bohater z Euro włochów k Czytaj całość
avatar
Maniek95
12.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No ja mogę się założyć, że Mbappe dostanie Złotą Piłkę... Dołożył jeszcze teraz do sukcesów Ligę Narodów, ewentualnie Messi, który ma na swoim koncie Copa America z tego roku. Lewandowski nigdy Czytaj całość
avatar
Racoviak
11.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiec rozumie ze nigdy;) 
avatar
artur127
11.10.2021
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
co za bzdurne pompowanie balonika.Za klęskę na Euro Lewandowski nawet nie będzie brany pod uwagę.Skąd te marzenia , podbijanie emocji?po co to komu? 
avatar
Miglanc667
11.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Jorginho - wygrane Mistrzostwo Europy, wygrana Liga Mistrzów... dobijak - pobity podwórkowy rekord... Przecież to szkoda nawet porównywać.