Według dziennika "Sport Bild" jest wiele powodów, dla których Robert Lewandowski zaczyna odczuwać frustracje działaniami władz Bayernu Monachium. Jest to m.in. brak jakichkolwiek ruchów dotyczących nowego kontraktu, a także spekulacje o transferze Erlinga Haalanda do Bayernu. Norweg miałby być następcą Lewandowskiego.
W niemieckich mediach pojawiły się nawet doniesienia o tym, że Polak latem 2022 roku może opuścić Bayern. W ekipie mistrzów Niemiec ze spokojem podchodzą do medialnych doniesień i nie biorą pod uwagę możliwości rozstania z najlepszym strzelcem.
Głos na temat rzekomej frustracji Lewandowskiego w rozmowie z "Sueddeutsche Zeitung" zabrał prezes bawarskiego klubu, Herbert Hainer.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań
- Spotkałem się z nim przed tygodniem, gdy przekazywano mu Złotego But. Rozmawiałem z nim dłużej i w ogóle tego nie zauważyłem. Lewandowski wie, jak bardzo go cenimy. Jest dla mnie najlepszym napastnikiem świata, został najlepszym piłkarzem świata, gra od lat na wysokim poziomie. Jesteśmy naprawdę szczęśliwi, że go mamy - powiedział.
Szef Bayernu odniósł się również do serii Lewandowskiego bez strzelonego gola. To cztery spotkania (dwa w Bundeslidze i dwa w kadrze), co w przypadku Polaka zdarza się niezwykle rzadko.
- To zupełnie niezrozumiałe, ale zdarza się każdemu piłkarzowi. Gwarantuję, że do końca sezonu ponownie strzeli grubo ponad 30 bramek. Mam do niego pełne zaufanie - dodał Hainer.
Czytaj także:
Mocny wpis byłego agenta Lewandowskiego. Zaatakował trenera Bayernu za te słowa
Tyle Sousa zarabia w Polsce. Kwota zwala z nóg