Trener Warty wskazuje mankamenty swojego zespołu. Ostatniego gola strzelili dwa miesiące temu

Ostatnie tygodnie nie należą do najspokojniejszych w trenerskiej karierze Piotra Tworka. Warta Poznań przegrała trzy ostatnie ligowe mecze, do tego odpadła z Pucharu Polski z Olimpią Grudziądz, a ostatniego gola strzeliła 27 sierpnia.

Tomasz Galiński
Tomasz Galiński
Piotr Tworek PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Piotr Tworek
Nie bez powodu Warta Poznań jest na przedostatnim miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy. A przecież sezon zaczął się dla niej obiecująco, bo od remisów ze Śląskiem Wrocław i Pogonią Szczecin oraz efektownej wygranej (4:0) z Górnikiem Łęczna. Później było już jednak tylko gorzej. W ośmiu kolejnych spotkaniach Warta strzeliła zaledwie jednego gola - w zremisowanym 1:1 meczu z Jagiellonią Białystok.

- Nie uważam, że jest to wyłącznie problem mentalny. Również taktyczny, nad którym pracujemy od dawna. Nie zdobędziemy bramki, jeśli będziemy w mniejszości w polu karnym przeciwnika. Naszym największym mankamentem jest wchodzenie w pole karne zbyt małą liczbą zawodników - analizował trener Piotr Tworek na konferencji prasowej.

Dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach związana z meczami reprezentacji może wyraźnie pomóc zespołowi Warty. - Staramy się nie wyolbrzymiać sytuacji, które są za nami, tylko patrzeć w przyszłość i krok po kroku realizować to, co musi dać nam punkty. Mamy świadomość, że dawno nie tyle nie wygraliśmy meczu, co nie strzeliliśmy gola. Patrzymy przed siebie, zwracamy uwagę na to, co możemy zrobić na boisku i na to, co możemy osiągnąć w najbliższym meczu. Tak staramy się podchodzić do swoich obowiązków - powiedział trener Tworek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań

W niedzielę Warta zagra na wyjeździe z Cracovią, która od sześciu kolejek jest niepokonana w lidze. Rysą na szkle jest jednak odpadnięcie Pasów z Pucharu Polski z pierwszoligowym ŁKS-em. - Cracovia jest groźna, zwłaszcza na własnym boisku. Strzela sporo goli w końcówkach. Musimy zwrócić uwagę na stałe fragmenty gry, bo Michal Siplak potrafi dograć piłkę w punkt. Bardzo nieprzyjemnym piłkarzem jest Marcos Alvarez, który wyciąga obrońców, robiąc tym samym miejsce dla pomocnika. Motorem napędowym jest oczywiście Pelle van Amersfoort - przyznał szkoleniowiec Warty.

Nie da się ukryć, że faworytem niedzielnego starcia będzie zespół prowadzony przez Michała Probierza. - Musimy być skoncentrowani od pierwszej do ostatniej minuty. Cracovia gra do końca i wykorzystuje błędy rywali. Musimy być konkretni w sytuacjach, które my sobie wypracujemy. Przede wszystkim musimy kończyć te sytuacje strzałem. Wówczas jestem przekonany, że padnie ta upragniona dla nas bramka, która doda nam pewności siebie. Wierzymy, że wygrana z Cracovią pozwoli nam wejść na ścieżkę zwycięstw. Wygrana pozwoli nam uwierzyć i bardziej odważnie podchodzić do gry - podsumował trener Tworek.

Początek meczu Cracovia - Warta Poznań w niedzielę o godz. 15.

CZYTAJ TAKŻE:
Podolski znów to zrobił! Zaskakująca opinia sędziego
Trener Górnika nie może uwierzyć w przegraną, Wisła zyskała dodatkową energię


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×