W niedzielę Newcastle United uległo Tottenhamowi 2:3. Był to pierwszy mecz w nowej, napędzanej saudyjskimi pieniędzmi erze klubu. Porażka z "Kogutami" miała bardzo zdenerwować zarząd, który chce jak najszybciej znaleźć nowego trenera.
Dni Steve'a Bruce'a są policzone. Spodziewano się, że zostanie zwolniony jeszcze przed starciem ze Spurs, bo w tym sezonie wciąż nie wygrał żadnego spotkania. Dzień jego pożegnania prawdopodobnie zależy wyłącznie od przebiegu negocjacji z jego potencjalnymi zastępcami.
"The Times" podaje, że trzema głównymi opcjami dla "Srok" są Roberto Martinez, Unai Emery i Steven Gerrard. Ten ostatni niedawno powiedział: "to interesujące, co dzieje się w Newcastle". Działacze mają jednak świadomość, że przekonanie któregokolwiek z tych szkoleniowców nie będzie łatwe.
Wiedzą także, ile kosztowało będzie zwolnienie Bruce'a - 9,5 miliona euro. 60-latek w weekend miał swój tysięczny mecz w karierze trenerskiej. Na pewno nie może być w szampańskim nastroju, bo jego zespół jest na przedostatnim miejscu w tabeli.
Zobacz też:
Idzie w ślady sławnych wujków. Dzięki niej rodzina może przejść do historii
Patrick Vieira wraca na stadion Arsenalu. "Na początku był nieśmiały"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tego byś się nie spodziewał po trenerze Roberta Lewandowskiego