Piłkarze Sevilli raczej nie spodziewali się, że w meczu z Levante, które wciąż czeka na pierwszą wygraną w sezonie, będą mieli tak ciężko przeprawę.
Gospodarze z przodu zagrali dobrze, szybko ustawili sobie rywala. Problem był w tyłach. Nie grzeszący do tej pory skutecznością goście zdobyli w 1. połowie jednego gola. W drugiej dołożyli dwa kolejne. Sevilla FC mecz jednak wygrała, bo po zmianie stron miejscowi zdobyli dwie bramki.
Osiem bramek padło w drugim niedzielnym spotkaniu w Sewilli. Real Betis prowadził z Rayo Vallecano już dwoma bramkami. Beniaminek był w stanie doprowadzić do remisu. Decydująca dla losów meczu była 75. minuta. Wówczas Willian Jose wykorzystał rzut karny dla gospodarzy, którzy wygrali 3:2.
W ostatnim niedzielnym meczu również nie zabrakło emocji. Niepokonany od ośmiu meczów Real Sociedad prowadził na boisku mistrza Hiszpanii Atletico już 2:0. Wygrana lub remis dawała gościom pozycję lidera. Ostatecznie potyczka zakończyła się remisem. Dwie bramki ratujące punkt zdobył dla Atletico Luis Suarez.
Sevilla FC - Levante UD 5:3 (3:1)
1:0 - Torres 8'
2:0 - Mir 24'
2:1 - Morales 33'
3:1 - Carlos 38'
4:1 - El Haddadi 50'
4:2 - Morales 55'
4:3 - Melero 61'
5:3 - Reges 64'
Real Betis - Rayo Vallecano 3:2 (2:1)
1:0 - A. Moreno 22'
2:0 - Juanmi 24'
2:1 - Nteka 45+1'
2:2 - Garcia 65'
3:2 - Willian (k.) 75'
Atletico Madryt - Real Sociedad 2:2 (0:1)
0:1 - Sorloth 7'
0:2 - Isak 48'
1:2 - Suarez 61'
2:2 - Suarez 77'
[multitable table=1362 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
Gwiazda Atletico Madryt chce przedłużyć kontrakt. Co na to władze klubu?
Co zrobiła Valencia! To się rzadko udaje
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań