Przez 90 minut podopieczni Carlo Ancelottiego wypracowali sobie więcej klarownych sytuacji. W pierwszej odsłonie David Alaba mocnym uderzeniem pokonał golkipera Barcelony, gol Austriaka był ozdobą niedzielnego szlagieru.
"Królewscy" podwyższyli rezultat w trzeciej minucie doliczonego czasu. Marco Asensio dynamicznie wbiegł w pole karne Katalończyków i Marc-Andre ter Stegen odbił piłkę po jego strzale. Niemiecki bramkarz nie miał już żadnych szans przy dobitce Lucasa Vazqueza.
Gospodarze nie tracili nadziei i ruszyli do ofensywy. W pewnym stopniu zrehabilitował się Sergino Dest, który zmarnował stuprocentową okazję na początku meczu. Amerykanin dograł do Sergio Aguero, a Argentyńczyk z niewielkiej odległości skierował piłkę do siatki.
Na wyróżnienie zasłużyli Alaba oraz Aguero, obaj debiutowali w El Clasico i trafili do siatki. W ostatecznym rozrachunku madrytczycy wygrali 2:1 na terenie Barcelony. To był szczególny dzień dla Ancelottiego, który po raz pierwszy pokonał "Dumę Katalonii" jako trener Realu.
TO JEST NOKAUT!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) October 24, 2021
Wyborny kontratak Królewskich wykończył Lucas Vázquez! Real Madryt prowadzi 2:0 na Camp Nou! #lazabawa pic.twitter.com/bmbfahmmUw
Gol na otarcie łez dla FC Barcelony!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) October 24, 2021
Sergio Agüero zdobył bramkę dla Dumy Katalonii, ale ostatecznie to Królewscy wygrywają 2:1!
TO BYŁO WSPANIAŁE EL CLÁSICO! #lazabawa pic.twitter.com/U9A4dA5qc5
Czytaj także:
David Alaba bohaterem El Clasico. Piąty taki przypadek w XXI wieku [WIDEO]
Szykuje się wielki powrót do reprezentacji Polski. Sousa poleci do Francji