Kosztowny falstart Stomilu Olsztyn. Nie uczy się na błędach

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: mecz Sandecja Nowy Sącz - Stomil Olsztyn
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: mecz Sandecja Nowy Sącz - Stomil Olsztyn

Drużyna z Warmii ponownie jest w strefie spadkowej. W drugim meczu z rzędu źle wystartowała i poniosła porażkę 1:2, tym razem z Sandecją Nowy Sącz. Ekipa z województwa małopolskiego nie odpuszcza w walce o awans.

Stomil Olsztyn gra w tym sezonie o utrzymanie na zapleczu PKO Ekstraklasy. Męczą go różne przypadłości. Na konferencji prasowej po meczu w Tychach trener Adrian Stawski narzekał na bramki tracone w końcówkach. Drużyna wróciła do Olsztyna i zaczęła wpuszczać gole na początku meczu. Minął kwadrans konfrontacji z Sandecją Nowy Sącz i podopieczni Dariusza Dudka prowadzili 2:0. Powtarzała się sytuacja z poprzedniego spotkania Stomilu przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała.

W 3. minucie Maissa Fall pokonał Konrada Syldatka, a w 15. minucie poszedł za ciosem Damir Sovsić. Sandecja jest w czołówce pierwszoligowców pod względem skuteczności w obronie, dlatego jej sytuacja zrobiła się komfortowa. Mogła robić to co lubi i w czym się sprawdza.

Stomil przed przerwą oddał jeden strzał celny, z którym rozprawił się Dawid Pietrzkiewicz. Spotkanie generalnie wyrównało się, a goście pilnowali wyniku. Przed drugą połową zmiany w obu zespołach. Po stronie gospodarzy Maciej Spychała i Aleksander Pawlak zastąpili Jakuba Tecława i Filipa Szabaciuka, a w Sandecji za Maissę Falla wszedł Bartłomiej Kasprzak.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami

W 82. minucie klub z Warmii strzelił gola kontaktowego i pozostało mu trochę czasu na dogonienie Sandecji. Patryk Mikita nie pokonał strzałem z rzutu karnego Dawida Pietrzkiewicza, ale zebrał się do dobitki. Olsztynianie mocno napierali w ostatnich minutach meczu, ale nie zdołali doprowadzić do remisu.

W efekcie porażki 1:2 Stomil powrócił w 14. kolejce do strefy spadkowej. Wyprzedza jedynie Górnika Polkowice, a jego strata do bezpiecznych lokat to punkt. Sandecja nie odpuszcza w rywalizacji o awans. Z zaległym meczem w zanadrzu jest czwarta za Widzewem, Miedzią i Koroną.

Stomil Olsztyn - Sandecja Nowy Sącz 1:2 (0:2)
0:1 - Maissa Fall 3'
0:2 - Damir Sovsić 15'
1:2 - Patryk Mikita 82'

W 82. minucie Patryk Mikita (Stomil) nie wykorzystał rzutu karnego. Dawid Pietrzkiewicz obronił.

Składy:

Stomil: Konrad Syldatk – Filip Szabaciuk (46' Aleksander Pawlak), Jakub Tecław (46' Maciej Spychała), Jonatan Straus, Jonathan Simba Bwanga (15' Beniamin Czajka), Rafał Remisz, Łukasz Moneta, Merveille Fundambu (69' Shun Shibata), Piotr Pyrdoł (60' Patryk Zych), Wojciech Reiman, Patryk Mikita

Sandecja: Dawid Pietrzkiewicz – Michal Piter-Bućko, Tomasz Boczek, Sebastian Rudol, Kamil Słaby – Damian Chmiel, Damir Sovsić, Maissa Fall (46' Bartłomiej Kasprzak), Jakub Zych, Robert Janicki (79' Dawid Wolny) - Swetosław Dikow (84' Kornel Osyra)
 
Żółte kartki: Tecław, Fundambu (Stomil) oraz Fall, Janicki, Rudol, Sovsić (Sandecja)

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Miedź Legnica 34 23 8 3 56:22 77
2 Widzew Łódź 34 18 8 8 53:38 62
3 Arka Gdynia 34 19 4 11 62:39 61
4 Korona Kielce 34 15 11 8 46:37 56
5 Odra Opole 34 14 9 11 51:46 51
6 Chrobry Głogów 34 13 11 10 43:34 50
7 Sandecja Nowy Sącz 34 12 11 11 39:36 47
8 GKS Katowice 34 11 13 10 44:47 46
9 Podbeskidzie Bielsko-Biała 34 11 12 11 48:41 45
10 ŁKS Łódź 34 12 9 13 33:37 45
11 Resovia 34 11 11 12 42:39 44
12 GKS Tychy 34 11 11 12 37:41 44
13 Skra Częstochowa 34 8 14 12 28:41 38
14 Puszcza Niepołomice 34 10 7 17 41:50 37
15 Zagłębie Sosnowiec 34 8 12 14 41:48 36
16 Stomil Olsztyn 34 10 5 19 32:52 35
17 Górnik Polkowice 34 5 14 15 32:54 29
18 GKS Jastrzębie 34 5 10 19 32:58 25

Czytaj także: Dobry początek Arki Gdynia. Wesoło w Polkowicach
Czytaj także: Miedź Legnica poskromiona w derbach

Źródło artykułu: