Udziałowcy Bayernu Monachium nie chcą pieniędzy od szejków. Szykują akcję
Ogromne sumy od sponsorów to nie wszystko, o czym przypominają najbardziej zagorzali sympatycy bawarskiego klubu. Chcą zmian w umowach z Katarczykami.
W listopadzie odbędzie się zjazd generalny udziałowców. To tam ma być omawiana sprawa współpracy z katarskimi firmami. Michael Ott, jeden z udziałowców, zapoczątkował akcję, która ma na celu wymusić na klubie rezygnację ze współpracy z krajem, który łamie prawa człowieka.
- Chcemy działać już teraz, żeby zapobiec nowym umowom - powiedział Ott. Swój plan opisał w pięciu punktach. Zarzuca on Katarczykom nie tylko łamanie praw człowieka, ale i korupcję. Ott wytyka z kolei Bayernowi, że zamiast z tym walczyć, przez współpracę z szejkami oczyszcza ich wizerunek. - Bayern traci w ten sposób reputację porządnego klubu - powiedział rozmówca "Bilda".
Zdaniem Otta, współpraca nie zakończy się od razu, jednak warto już teraz zaangażować wszystkich zainteresowanych, aby w przyszłości podejmować zdecydowane działania.
Gwiazdor nie przyjął szczepionki. Do akcji wkroczył rząd federalny
Lewandowski musi uważać! Ma poważnego rywala