Niebywały pech gwiazdy Barcelony. Powraca koszmar z kolanem

PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Na zdjęciu: Ansu Fati
PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Na zdjęciu: Ansu Fati

Ansu Fati rozegrał 6 meczów po 10-miesięcznej przerwie związanej z kontuzją kolana. 18-latek po starciu z Realem znów narzeka na problemy z... kolanem. Fani Barcelony są mocno zaniepokojeni.

W tym artykule dowiesz się o:

Ansu Fati jest jednym z największych talentów na świecie. W wieku 16 lat i 298 dni zadebiutował w pierwszej drużynie i zagrał na tyle dobrze, że na stałe został włączony do dorosłej kadry FC Barcelona.

Katalończycy wiążą z nim ogromne nadzieje i są przekonani, że Fati będzie w przyszłości gwiazdą porównywalną do Lionela Messiego. Po podejściu Argentyńczyka to właśnie jemu przypadł numer "10" na koszulce (więcej TUTAJ).

Skrzydłowy trafił do La Masii w 2012 roku, w wieku 10 lat. Przebojem wdarł się do pierwszej drużyny Barcelony, jednak jego rozwój zahamowała koszmarna kontuzja kolana. Przeszedł aż trzy operacje, pauzował łącznie 10 miesięcy.

Fati niedawno wrócił do gry i ponownie stał się idolem kibiców na Camp Nou. Rozegrał sześć meczów, jednak po ostatnim z Realem Madryt pojawiły się niepokojące informacje. FC Barcelona podała, że ma problem z kolanem. Tym razem z prawym, a nie lewym, przez które nie grał wiele miesięcy.

Kontuzja jest jeszcze wielką niewiadomą. Barca dodała jedynie, że nie będzie do dyspozycji trenera w najbliższym meczu. Fani modlą się, aby nie było to więzadło krzyżowe, co oznacza kilkumiesięczny rozbrat z futbolem.

Fati w październiku związał się z klubem do 2027 roku, a jego klauzula odejścia będzie wynosić aż miliard euro, podobnie jak w przypadku Pedriego, innej młodej gwiazdy Dumy Katalonii.

Zobacz także:
Zgrupowanie reprezentacji Polski w Hiszpanii. Rzecznik PZPN wyjaśnia

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami

Komentarze (2)
avatar
Legionowiak 2.0
27.10.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
W Hiszpanii tylko Real Madryt i Atletico Madryt! Vamos Real! Vamos Atleti! Vamos Madrid!