Tego jeszcze nie było! Prawdopodobnie po raz pierwszy w historii światowej piłki dana federacja występuje z oficjalnym żądaniem, aby niesłusznie oskarżający o rasizm sami zostali ukarani.
Cezary Kulesza, nowy prezes PZPN, idzie drogą, którą nie poszedł jeszcze nikt!
Przypomnijmy. W trakcie wrześniowego meczu Polska – Anglia (1:1) Anglicy oskarżyli Kamila Glika o rasistowskie zachowanie względem Kyle'a Walkera.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za gol w Polsce! Można oglądać godzinami
PZPN od początku przekonywał, że to bzdury, ale FIFA, ze względu na to, że zdarzenie zostało opisane w protokole sędziowskim (po donosie Anglików w przerwie meczu), z urzędu wszczęła postępowanie wyjaśniające.
PZPN od początku był pewny swego
Nasz związek był jednak pewny swego. PZPN dysponował nagraniem, na którym widać, że Glik pokazuje jedynie gest zamykania i otwierania ust, sugerując, że rywal za dużo komentuje ich starcia. W geście Polaka nie było żadnego rasizmu (rywale zarzucali mu tak zwany „monkey gesture”) i do takiego samego zdania doszła Komisja Dyscyplinarna FIFA, która odrzuciła absurdalne zarzuty Anglików.
Duża część piłkarskiej opinii publicznej w Polsce domagała się jednak, żeby tak tej sprawy nie zostawić. Podobne zdanie miał Cezary Kulesza. Prezes PZPN, zaraz po wieściach z FIFA o oczyszczeniu Glika z zarzutów (nastąpiło to 13 października), zapowiedział, że czas teraz na ukaranie tych, którzy zniesławili polskiego obrońcę.
To nie były puste słowa, pismo już wysłane
Z informacji WP SportoweFakty wynika, że nie były to puste słowa i Kulesza zagrał „ostro”. Na polecenie prezesa PZPN 22 października do FIFA wysłano pismo podpisane przez nowego szefa polskiej piłki. Polska strona domaga się ukarania tych, którzy oskarżyli Glika.
Dotarliśmy do korespondencji w tej sprawie i jest ona bardzo ciekawa. Na początku listu do Komisji Dyscyplinarnej FIFA Kulesza dziękuje za szybkie zajęcie się tematem, wzięcie pod uwagę obszernego materiału przesłanego przez polską stronę i odrzucenie niesprawiedliwych oskarżeń wobec naszego piłkarza.
Kulesza przechodzi do kontrataku
W drugiej części korespondencji Kulesza przechodzi do zapowiadanego kontrataku. „PZPN chciałby podkreślić, że zgodnie z artykułem 19 paragraf 2 Dyscyplinarnych Przepisów FIFA, ktokolwiek niesłusznie lub nieodpowiedzialnie oskarża sam może być ukarany”.
I dalej: „W związku z tym chcielibyśmy poprosić Komisję Dyscyplinarną FIFA o rozpatrzenie i decyzję, czy można przeprowadzić dochodzenie w tej sprawie. W naszej opinii, skoro tak poważne zarzuty skierowane pod adresem naszego piłkarza okazały się bezpodstawne i nieodpowiedzialne, to FIFA powinna podjąć działania i znaleźć odpowiedź na pytanie kto i dlaczego dopuścił się takiego działania”.
Tak tej sprawy zostawić nie można
PZPN zwraca uwagę, że zostawienie tej sprawy bez dalszego ciągu może mieć negatywny wpływ na sytuację w piłce w najbliższej przyszłości. „Jeśli nic w tej sprawie już się nie wydarzy, to pozostanie wrażenie, że arbitralne i bezpodstawne oskarżenia są tolerowane, co może mieć negatywny wpływ na piłkarzy i ich narodowe federacje, jak również na samą FIFA”.
PZPN zapewnił również światowe władze piłkarskie, że jest do ich dyspozycji, jeśli będą konieczne dalsze wyjaśnienia czy działania.
Oczywiście, sprawa nie jest łatwa do wygrania, a wręcz przeciwnie, jest bardzo trudna, bo trzeba by udowodnić, że Anglicy celowo i z premedytacją oskarżyli Glika, mając pewność, że Polak tak naprawdę nie wykonał tego gestu. Niemniej mamy do czynienia z bardzo ciekawym precedensem i konkretnym działaniem Kuleszy.
PZPN pójdzie na wojnę z Anglikami? Oto, co mówią przepisy FIFA
Paulo Sousa zachorował. Selekcjoner musi zmienić plany!