Niezwykłe zaproszenie dla Casha. "Nie ma drugiego takiego miasta na świecie"!
Co łączy Mattiego Casha, kandydata do gry dla Polski, z gwardzistą szwajcarskim ochraniającym papieża Franciszka i katem, który jednego dnia ściął rekordowe w Polsce 26 głów? Niezwykła historia gracza Aston Villi ma kolejny bardzo ciekawy rozdział.
- To bardzo miłe! Nie wiem jakie będą możliwości naszego syna, ale my, jako rodzina, bardzo chętnie przyjmujemy zaproszenie z Brańska. Bardzo nam przyjemnie to słyszeć - mówi WP SportoweFakty ojciec piłkarza Stuart.
A wracając do losów tej rodziny. Babcia Casha w 1964 roku wyjechała do Anglii, a tam szybko wyszła za mąż i do Polski nigdy już nie wróciła. Ta historia przez lata była mocno przykurzona, mało kto wiedział, że gracz Aston Villi jest w pewnym sensie związany z Brańskiem. Aż do publikacji WP SportoweFakty. Mama Mattiego, Barbara, opisała u nas dokładnie losy rodziny, wskazując właśnie podlaską miejscowość jako jedno z kluczowych miejsc w tej historii.W Brańsku ludność żydowska była mocno reprezentowana. Bywały momenty, że 58 proc. mieszkańców miasta było wyznania mojżeszowego. II wojna światowa oznaczała dla miasta tragiczne konsekwencje. - I właśnie ten okres sprawił, że nasze miasto jest wyjątkowe na mapie świata - mówi nam Kamil Pietraszko, dziennikarz lokalnego portalu bielsk.eu, który mocno interesuje się historią Casha.
- Nie ma innego miasta na świecie, które miałoby tak wielu odznaczonych medalem "Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata" w przeliczeniu na mieszkańców. Ten tytuł otrzymało aż 14 osób. Jest to pod tym względem najwyższy wynik na świecie - podkreśla Pietraszko.
Tytuł ten jest przyznawany przez instytut Yad Vashem w Jerozolimie. Polacy, a wśród nich brańszczanie, są najliczniejszym narodem z tym niezwykłym odznaczeniem.
Zresztą o historii tego miejsca wszyscy zainteresowani, w tym - mamy nadzieję - rodzina Mattiego, będą mogli poczytać wkrótce dużo więcej. W listopadzie ukaże się bowiem monografia Brańska autorstwa znanego historyka Zbigniewa Romaniuka. To bardzo bogata i wielowątkowa lektura - jak przystało na niezwykłe dzieje tego miasteczka.Bez wątpienia Matty Cash to jedna z najbardziej znanych osób, której korzenie sięgają Brańska. Ale nie jedyna. Z tych okolic pochodzi na przykład Dariusz Snarski, były bokser, a niezwykle ciekawa jest też historia... gwardzisty szwajcarskiego, który ochrania papieża.
W maju 2021 roku w Watykanie ślubowanie składało 34 nowych gwardzistów. Wśród nich był David Henryk Kadłubowski, syn Henryka, brańszczanina, który wiele lat temu wyemigrował do Szwajcarii. Dziś Kadłubowski jest jednym z tych, którzy ochraniają papieża Franciszka. A ta rodzina więzów z Brańskiem nie zerwała, odwiedza to miejsce regularnie.
Kat też przeszedł do historii
Cash i Kadłubowski to świeże historie związane z tym miejscem, ale wiele działo się tu też wcześniej. Na przykład w XVII wieku.
"Wypadki, które zaszły jesienią 1628 r. w Brańsku, odbiły się głośnym echem w ówczesnej Rzeczypospolitej. Źródłem tego było skazanie na śmierć przez sąd grodzki i egzekucja 26 szlachciców - banitów, którzy dopuścili się na Podlasiu licznych mordów i gwałtów. Egzekucji w ciągu jednego dnia dokonał kat miejski, co było absolutnym rekordem Polski. Zręczność kata Michałka była przyczyną powstania przysłowia: "A bodaj cię kat brański oprawił" – czytamy na oficjalnej stronie miasta.
Babcię Mattiego pamiętają tu dobrze
A wracając do rodziny Casha. Przy okazji ostatnich publikacji pamięć niektórych mieszkańców miasta mocno odżyła. Członkowie miejscowego Klubu Seniora doskonale pamiętają Janinę - babcię Mattiego. "Gdy tylko opowiedziałem im tę historię, szybko przypomnieli sobie jej panieńskie nazwisko, krewnych i jej historię związaną z emigracją do Wielkiej Brytanii" - mówi nam Pietraszko.
Być może już niedługo będzie kolejna okazja do wspomnień, ale i w jakimś sensie napisania nowego rozdziału tej historii. Tym bardziej, że Cezary Kulesza, prezes PZPN, pochodzi z sąsiedniego powiatu wysokomazowieckiego (gmina Kulesze Kościelne). - Oczywiście, gdyby doszło do wizyty państwa Cash, to pana prezesa także zapraszamy do nas - deklaruje burmistrz miasta.
Nieprawdopodobna historia rodziny Casha! Od Syberii, przez Afrykę, do Anglii
Cezary Kulesza napisał do FIFA! Ostra walka o dobre imię Glika!