Mecz 1/8 finału Pucharu Ligi Angielskiej z Manchesterem City bramkarz West Ham United Łukasz Fabiański obejrzał z trybun. Między słupkami stanął Alphonse Areola.
Zmiennik Polaka w kilku sytuacjach musiał zachować czujność. Tak było chwilę przed przerwą, kiedy strzał Nathana Ake przeleciał tuż obok słupka. Z kolei osiem minut po zmianie stron w dobrej sytuacji przestrzelił Ilkay Gundogan. Dwie minuty później okazję mieli gospodarze. Próbę Arthura Masuaku obronił Zack Steffen.
W 58. minucie okazję dla mistrzów Anglii zmarnował John Stones. Jego uderzenie głową obronił Areola. Kwadrans przed końcem przed kolejną szansą znalazł się Gundogan, bramkarz Młotów nie skapitulował.
O zwycięzcy zadecydował konkurs rzutów karnych. Już w 1. kolejce pomylił się Phil Foden, który uderzył niecelnie. Kolejni zawodnicy wykonujący "jedenastki" nie mylili się i niespodziewanie Manchester City pożegnał się z rozgrywkach o Puchar Ligi Angielskiej.
Wyniki środowych meczów 1/8 finału:
West Ham United - Manchester City 0:0 k. 5:3
Burnley FC - Tottenham Hotspur 0:1 (0:0)
Stoke City - Brentford FC 1:2 (0:2)
Preston North End - Liverpool FC 0:2 (0:0)
Leicester City - Brighton and Hove Albion 2:2 (2:1) k. 4:2
Czytaj także:
Co za historia! Alex Ferguson doprowadził Polaka do łez. "W nocy w ogóle nie spałem
Pierwsze niespodzianki w Pucharze Ligi Angielskiej. Faworyt za burtą
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!