Michał Kucharczyk wraca na Łazienkowską. Zdradził, jak się zachowa

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michał Kucharczyk
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Michał Kucharczyk

Michał Kucharczyk aż przez dziewięć lat bronił barw Legii Warszawa. Teraz może doprowadzić do tego, że jego były klub dozna ósmej ligowej porażki w tym sezonie. O powrocie na Łazienkowską opowiedział w wywiadzie dla sport.tvp.pl.

W niedzielę o 17:30 Legia Warszawa podejmie Pogoń Szczecin. Zespół ze stolicy znajduje się w szalenie trudnym położeniu. Aktualnie warszawianie zajmują w tabeli 16. miejsce, są więc w strefie spadkowej.

"Portowcy" mogą wyprowadzić kolejny mocny cios w kierunku Legii. Michał Kucharczyk już wie, jak zachowa się w przypadku zdobycia gola dla Pogoni.

- Nie będzie żadnej radości. Szatnia wie to już od poprzedniego spotkania, w którym wróciłem na Łazienkowską. Nie będę się cieszył z bramki, niezależnie czy byłby to gol na 1:1, 2:1 czy 3:0 - powiedział w rozmowie ze sport.tvp.pl.

Zdradził też, że ostatnio dostaje sporo miłych wiadomości od kibiców z Warszawy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!

- Piszą, że fajnie, że znów zagram w domu. Wiem, że jedni ludzie mnie kochają, a inni nienawidzą. Nie mam na to jednak wpływu. Legia przez lata była dla mnie drugim domem, obok tego rodzinnego. Spędzałem tam przecież mnóstwo czas - dodał.

A jak podejdzie do spotkania przeciwko swojemu byłemu zespołowi? - Nie chcę się przesadnie "pompować", zamierzam podejść do tego spotkania jak do każdego innego - podkreślił Michał Kucharczyk.

Czytaj także:
> Puchar Ligi Angielskiej: podwójne derby Londynu i hit w ćwierćfinałach
> Zaskakujące słowa trenera Jagiellonii Białystok

Komentarze (3)
avatar
combo
31.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
szkoda ze kuchego w legii nie ma,z powodzenie byłby duzo lepszy ja niektórzy turysci zza granicy 
avatar
Legionowiak 2.0
31.10.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Kuchy", na zawsze Legionista! Gdzie by nie grał, zawsze będzie witany przez nas, kibiców Legii, jako nasz! Kuchy King, Kuchy King!