Trener Legii nie zakłamuje rzeczywistości. "Zostaliśmy okrutnie zweryfikowani"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Marek Gołębiewski
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Marek Gołębiewski

Piąty ligowy pojedynek z rzędu przegrała Legia Warszawa i ósmy w całych rozgrywkach. - Nie tak wyobrażaliśmy sobie mecz z Pogonią. Zawiedliśmy kibiców. Drużyna jest w dołku - powiedział po spotkaniu trener Legii Marek Gołębiewski.

W Legii Warszawa zmienił się trener, ale nie zmieniły się wyniki. Mistrzowie Polski jak przegrywali mecze w PKO Ekstraklasie, tak przegrywają wciąż. W niedzielę na Łazienkowskiej wygrała Pogoń Szczecin, a piłkarze Legii zostali po końcowym gwizdku wygwizdani przez swoich kibiców. Nie był to wymarzony debiut Marka Gołębiewskiego w roli pierwszego trenera Legii w lidze.

- Przegraliśmy bardzo ważny mecz. Drużyna jest w niemałym dołku i musimy z niego wyjść. O grze nie chcę się wypowiadać, bo momentami zawiedliśmy naszych kibiców. Na gorąco trudno mi powiedzieć cokolwiek sensownego. Jestem zwolennikiem tego, że boisko musi weryfikować czyny. Dziś murawa okrutnie nas zweryfikowała - powiedział trener Gołębiewski.

Legioniści nie zdobyli ani jednego punktu, choć zagrali lepiej niż w dotychczasowych spotkaniach. - Musimy wziąć się w garść. Musimy podjąć radykalne kroki, aby drużyna wspięła się na swoje obroty. Dawno nie było takiej sytuacji, aby Legia była w strefie spadkowej. Podjąłem się tego trudnego zadania. Ja i mój sztab zrobimy co się da, aby wyjść z tej sytuacji, ale to są tylko słowa. Wiem, że na boisku to wyglądało jak wyglądało - przyznał trener Gołębiewski.

Szkoleniowiec stołecznego zespołu nie był w stanie wskazać przyczyn porażki. - Na ten moment sam chciałbym wiedzieć jaka jest odpowiedź na problemy Legii. Pewnie wtedy zareagowałbym przed meczem. Wystawiłem najlepszy skład, graliśmy momentami tak, jakbym chciał, ale pod koniec połowy straciliśmy gola, gdzieś to wszystko siadło. Po wyjściu z szatni padła kolejna bramka i praktycznie było po meczu. Trudno mi to wszystko na gorąco ocenić - dodał Gołębiewski.

Pomijając problemy Legii, Pogoń zagrała w Warszawie dobre spotkanie, przetrwała trudniejsze momenty i ostatecznie zasłużenie sięgnęła po komplet punktów.

- Wiedzieliśmy, że musimy tutaj pokazać się z jak najlepszej strony, jak najlepiej funkcjonować na boisku. Myślę, że udało nam się to przez cały mecz. Zaczęliśmy dobrze, ale i Legia w okolicach 20. minuty pokazała klasę i dobre akcje. Był to otwarty, wyrównany mecz. W odpowiednim momencie udało nam się zdobyć pierwszą, a następnie drugą bramkę. Wiedząc, że Legia jest w kryzysie, mieliśmy świadomość, że po 0:2 nogi i głowa rywali będą cięższe. Mimo tego muszę przyznać, że nawet przy tej dwubramkowej stracie Legia szukała swoich okazji do zdobycia gola. Legia pokazała charakter. Zawsze jest łatwo oceniać z zewnątrz. My natomiast pokazaliśmy się dziś z dobrej strony, walczyliśmy, choć lepiej powinniśmy finalizować nasze kontrataki. Bramką na 3:0 zamknęlibyśmy spotkanie, natomiast tak mecz do samego końca był trzymający w napięciu - powiedział po meczu trener Kosta Runjaić.

CZYTAJ TAKŻE:
Zieliński bohaterem derbów! Gorąco w meczu Napoli
Nowy problem Paulo Sousy. Co zrobi selekcjoner?

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozalny gol na Ukrainie. Jak to wpadło?!

Komentarze (18)
avatar
prorok 1
1.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To samo było z Lechem gdy grał w L.E , piłkarze wybierali sobie mecze aby się pokazać kupcom w Europie , a ekstraklase olewali i jak się to skończyło Lech skończył dopiero na 11 miejscu w ekst Czytaj całość
avatar
Jagafan
1.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Boniek musi wrócić!!!! 
avatar
alutek
1.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nareszcie widać prawdziwy na przykładzie legii jaki poziom prezentują obcokrajowcy w polskich zespołach klubowych. Ściągani są stadnie z tłumaczeniem właścicieli klubów że ci zagraniczni są tań Czytaj całość
avatar
Jagafan
1.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nie jest sprawiedliwe - jest bolesne :( ....płaczę 
avatar
zbych22
1.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Mioduski! Ze szrotem marnej jakości to można grać w Oldboyach.