To miało wyglądać zupełnie inaczej. Brutalna weryfikacja Podolskiego

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Lukas Podolski
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Lukas Podolski
zdjęcie autora artykułu

Zero goli, jedna asysta, dwa brutalne faule - to zawstydzający bilans Lukasa Podolskiego w Górniku Zabrze. Zderzenie z PKO Ekstraklasą okazało się dla mistrza świata wyjątkowo bolesne. - Został brutalnie zweryfikowany - mówi nam Maciej Żurawski.

Piłkarza z takim CV w PKO Ekstraklasie dotąd nie było. Wystarczy powiedzieć, że Lukas Podolski jest jedynym w historii mistrzem świata biegającym po polskich boiskach.

Jego długo oczekiwany transfer rozbudził nadzieje kibiców Górnika Zabrze, ale był też wydarzeniem w skali całej ligi. 130-krotny reprezentant Niemiec miał być gwarantem goli i asyst. Wizytówką PKO Ekstraklasy, nawet jeśli najlepsze lata miał już za sobą.

Więcej fauli niż strzałów

Tymczasem po 13 kolejkach przy Roosevelta 81 przeżywają ogromne rozczarowanie. Zespół Jana Urbana jest dopiero 13. w tabeli, a sam Podolski dał się na razie zapamiętać bardziej z brutalności niż z efektownych zagrań.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany

W 8 występach nie strzelił ani jednego gola, a asystował tylko przy jednym. W ogóle oddał raptem pięć celnych strzałów - zatrudnia bramkarzy rywali co 112 rozegranych minut, czyli rzadziej niż raz na mecz. Częściej, niż golkiperów, do interwencji zmusza sędziów - dotychczas popełnił 7 fauli.

Maciej Żurawski nie ma równie bogatego CV, ale w 2010 roku przeżył podobne rozczarowanie, gdy po kilku latach wrócił do Wisły Kraków po grze na Zachodzie. - Tak się może wydawać, że Lukas będzie strzelał po 15 czy 20 goli w sezonie. Ekstraklasa to nie jest jakościowo dobra liga, ale nie jest też łatwa - mówi WP SportoweFakty "Żuraw".

- Każdy piłkarz, nawet ten najlepszy, musi mieć odpowiednich partnerów, z którymi będzie się rozumiał i dobrze funkcjonował na boisku - podkreślił były kapitan reprezentant Polski.

Brutalna weryfikacja

Dwa z siedmiu fauli Podolskiego były wyjątkowo brutalne. W powszechnej opinii za ataki na rywali w meczach z Wisłą Płock i Wisłą Kraków powinien zostać ukarany czerwonymi kartkami, ale sędziowie go "oszczędzili".

- To jest spowodowane frustracją. Podolski sam pewnie oczekiwał czegoś innego. Znając siebie, swoją jakość i możliwości, mógł oczekiwać, że będzie błyszczał. Zostało to brutalnie zweryfikowane i nie może się z tym pogodzić. Stąd to agresywne zachowanie - tłumaczy dwukrotny król strzelców Ekstraklasy.

- Znam Łukasza osobiście i życzę mu jak najlepiej, aby sportowo pokazał się z bardzo dobrej strony. Natomiast mam duże obawy, czy to pójdzie w kierunku przełamania. Występ w Górniku może okazać się tylko epizodem, bo tak kiedyś obiecał i nie będzie to poparte formą sportową - dodał.

Zmarnowany potencjał

Mimo rozczarowującego początku oczekiwania względem "Poldiego" wciąż są ogromne i w pełni uzasadnione. 36-latek raczej nie włączy się do walki o koronę króla strzelców. Problemem piłkarza jest nie tylko nieskuteczność, ale też brak asyst.

W 12 rozegranych meczach zabrzanie zdobyli zaledwie 14 bramek. To czwarty najgorszy wynik w lidze. Nie dość, że sam Podolski nie strzela goli, to jeszcze jego koledzy nie potrafią wykorzystać tego, że rywale poświęcają dużo uwagi mistrzowi świata z 2014 roku.

- Skupienie uwagi przeciwników na Podolskim powinno być szansą dla innych zawodników Górnika. Łukasz jest na takim etapie kariery, że powinien bardziej się skupić na ofensywie - twierdzi Żurawski.

- Zdjąłbym z niego zadania defensywne, takie jak odbiór piłki czy powroty do linii środkowej. W tym wieku pewnych rzeczy się nie przeskoczy i przede wszystkim powinien wszystkie siły nakierować na zadania ofensywne - kwituje jeden z najlepszych napastników w historii polskiej ligi.

W sobotę Podolski będzie miał kolejną szansę na przełamanie złej serii. W ramach 14. kolejki Górnik zagra na wyjeździe z Radomiakiem Radom. Początek spotkania o godz. 15.

Legia Warszawa w kryzysie, grozi jej najczarniejszy scenariusz! >> Nowe stroje Legii bulwersują kibiców. "Nawiązują do Polonii" >>

Źródło artykułu:
Czy Lukas Podolski strzeli gola z Radomiakiem Radom?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
Cheers
6.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zrobi tu furorę jak Uli Borowka.  
avatar
prawus
6.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Moim zdaniem ten syndrom gwiazd przeszłosci dopada w Polsce coraz wiecej dyscyplin sportowych !! To samo mozna zaobserwować w naszej koszykowce .. Wystarczy ze ktoś kilka ladnych lat wstecz , d Czytaj całość
avatar
Legionowiak 3.0
6.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Lukas powoli kończy karierę, więc nie wymagajmy od niego, że będzie grać w Górniku Zabrze jak w Arsenalu czy Interze, jak kiedyś! Jak "Poldi" strzeli nawet gola lub zaliczy asystę, to Czytaj całość