W miniony weekend Hertha Berlin tylko zremisowała 1:1 z Bayerem 04 Leverkusen. "Tylko", bowiem rywale doprowadzili do remisu w 90. minucie, a wcześniej ekipa ze stolicy Niemiec miała kilka okazji na podwyższenie prowadzenia.
Według dziennikarzy "Kickera" w Berlinie jest jednak jeden zwycięzca tego meczu. Nazywa się Stevan Jovetić, który wskoczył na pozycję napastnika i zdobył gola dla Herthy. Krzysztof Piątek cały mecz przesiedział na ławce.
Nie podniósł się z niej nawet w momencie, gdy Jovetić w 73. minucie schodził z boiska. Zastąpił go wtedy Davie Selke.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany
Skąd taka decyzja Pala Dardaia? Szkoleniowiec Herthy wytłumaczył dokładnie dlaczego w ataku postawił na Joveticia kosztem Piątka. Ten pierwszy wcześniej częściej występował na skrzydle.
- Niedawno nie byłem zadowolony z pozycji napastnika. Miałem w głowie, że potrzebuję kogoś, kto wykonuje rzuty wolne, ma technikę i nie czeka tylko na podanie piłki - powiedział szkoleniowiec Herthy na spotkaniu z dziennikarzami.
Wytłumaczył, że potrzebuje napastnika o zupełnie innej charakterystyce od Piątka. Nie tylko takiego, który jest królem pola karnego. - Krzysztof czai się na podanie w pole karne. Potrzebuję więcej akcji z przodu - stwierdził Dardai.
Czego zatem Węgier wymaga od reprezentanta Polski? "Większego udziału we własnej grze i więcej fizyczności" - piszą dziennikarze "Kickera" dodając, że na to samo już wcześniej miał zwracać uwagę Bruno Labbadia.
Zobacz także:
Dramat Herthy w końcówce, na który Krzysztof Piątek patrzył z boku
Co z debiutem Casha w reprezentacji Polski? Jakub Kwiatkowski tłumaczy