Jak wynika z 15. edycji raportu "Piłkarska liga finansowa", przygotowanego przez firmę doradczą Deloitte we współpracy z klubami PKO Bank Polski Ekstraklasy oraz spółką Ekstraklasa SA, jest to wynik rekordowy. Do tej kwoty należy doliczyć 206 mln zł wpływów z tytułu transferów, z czego 97 proc. stanowiły umowy z klubami zagranicznymi.
Zwycięzcą rankingu pozostaje niezmiennie Legia Warszawa, która podium dzieli z Lechem Poznań i Lechią Gdańsk. Choć Legia obecnie znajduje się w strefie spadkowej, to pod względem przychodów nie ma sobie równych w lidze.
Te wynoszą w przypadku Legii 119,1 mln zł. Z kolei u Lecha Poznań przychody wynoszą 74,5 mln zł. Między tymi dwoma klubami, a trzecią w rankingu Lechią jest finansowa przepaść. Gdański klub wypracował przychody na poziomie 44,6 mln zł. Legia Warszawa już dziesiąty rok z rzędu wygrywa ranking Deloitte.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowany
- Kluby Ekstraklasy w ostatnim sezonie wypracowały imponujące przychody pomimo trudnej sytuacji pandemicznej. Źródłami tego sukcesu są przede wszystkim wpływy komercyjne, które przyniosły 301 mln zł oraz wpływy z transmisji w wysokości 302 mln zł. Pozostałe 24 mln zł pochodzą z dnia meczowego. Po uwzględnieniu przychodów transferowych w wysokości 206 mln zł, kluby Ekstraklasy wygenerowały aż 833 mln zł, co należy uznać za bardzo dobry wynik - mówi Przemysław Zawadzki, partner associate, lider Sports Business Group Poland, Deloitte.
Niekwestionowanym liderem rankingu przychodów transferowych jest Lech Poznań, który zarobił z tego tytułu ponad 82 mln zł, czyli więcej niż z trzech podstawowych źródeł przychodu, w których klub uzyskał 74,5 mln zł. Drugie miejsce w tej kategorii zajmuje KGHM Zagłębie Lubin z wynikiem 26,4 mln, trzecie zaś Legia Warszawa (24 mln zł).
Czytaj także:
Były reprezentant Polski stracił pracę
Sousa zabrał głos ws. debiutu Matty'ego Casha