"Wszyscy, tylko nie Newcastle". Angielskie kluby przeciwko Saudyjczykom

Getty Images / Pool / Na zdjęciu: Muhammad bin Salman (w środku)
Getty Images / Pool / Na zdjęciu: Muhammad bin Salman (w środku)

Po przejęciu przez Saudyjczyków, Newcastle stało się z dnia na dzień najbogatszym klubem na świecie. "Sroki" są w fatalnej sytuacji w trwającym sezonie, a ligowi rywale mogą zimą zjednoczyć się przeciwko nim.

W tym artykule dowiesz się o:

Mimo potężnych finansów, Newcastle United może mieć nie lada problem. Po pierwsze, zajmują obecnie przedostatnie, 19. miejsce i mają tyle samo punktów, co ostatnie Norwich City. Po drugie, coraz głośniej mówi się o tym, że innym klubom z Anglii niezbyt podoba się przejęcie "Srok" przez Saudyjczyków i cała otoczka z tym związana.

Jak podaje brytyjski "Daily Mail", pozostałe ekipy Premier League mogą się zjednoczyć i wprowadzić agendę "Wszyscy, tylko nie Newcastle".

Taki plan miałby zakładać, że ligowi rywale zespołu z północnej Anglii mieliby nie wypożyczać i nie sprzedawać swoich graczy właśnie do ekipy "Srok". Zemsta z zazdrości o finanse? Nie, chłodna kalkulacja.

ZOBACZ WIDEO: Wróciły najlepsze czasy Barcelony. To zasługa piłkarek

Kluby z ligi angielskiej zwęszyły potencjalnie ogromne zagrożenie. Potężny budżet Newcastle w połączeniu bardzo wysokimi limitami Finansowego Fair-Play, spowodowanymi małą liczbą zakupów poprzedniego właściciela, brzmi, jak przepis na drużynę, która może obecnym faworytom zgarniać sprzed nosa tytuły. Im mniej tytułów i im niższe miejsce w tabeli na koniec sezonu, tym mniejsze zarobki.

Podobnie odbyło się to parę lat temu z Manchesterem City przejętym przez Szejków ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, czy wcześniej z Chelsea FC kupioną przez Romana Abramowicza.

Tym razem jednak fortuna jest znacznie większa i łatwiej znaleźć alibi - niesprzyjająca polityka praw człowieka w Arabii Saudyjskiej. Dzięki temu, mało kto wytknie hipokryzję tym "The Citizens" i "The Blues".

Nowo zatrudniony trener "Srok", Eddie Howe będzie miał przed sobą arcytrudne zadanie, by utrzymać ekipę w najwyższej klasie rozgrywkowej. Spadek drużyny z St. James's Park byłby zespołom Premier League bardzo na rękę.

Czytaj także:
Arkadiusz Milik krytykowany
Paulo Sousa gra o wszystko

Źródło artykułu: