Nagranie pokazuje scenę, do której doszło zaraz po końcowym gwizdku sędziego w przegranym 1:2 meczu z Węgrami. Kamera pokazuje Roberta Lewandowskiego, który stoi przy linii bocznej boiska i pyta, czy "mamy szansę na baraże?". Za chwilę napastnik Bayernu poprawia się i dodaje, że chodzi mu o to, czy mamy szanse na rozstawienie.
Przypomnijmy, na mundial awansowały pierwsze drużyny z grup eliminacyjnych. W naszej bezkonkurencyjna była reprezentacja Anglii. Polacy po sobotnim meczu w Andorze (4:1) zapewnili sobie drugie miejsce i awans do marcowych meczów barażowych o mundial.
Zasady tego turnieju są następujące - 12 drużyn walczy o 3 miejsca dające udział w mistrzostwach świata. Najpierw ta grupa, licząc zdobyte w kwalifikacjach punkty, dzielona jest na pół. Sześć najlepszych drużyn jest rozstawionych, to do nich będzie rozlosowana pozostała szóstka. To po prostu oznacza, że najmocniejsze reprezentacje w pierwszej fazie barażów nie wpadną na siebie. I o znalezienie się w tej grupie walczyła w poniedziałek na Stadionie Narodowym w Warszawie kadra Sousy. Wystarczyło zdobyć choćby punkt, żeby zagwarantować sobie miejsce w uprzywilejowanej - rozstawionej grupie drużyn.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: grał im na nosie, ale miał pecha. Ochroniarz był jak... gepard!
Mimo tego że mecz był o stawkę, selekcjoner kadry Polski Paulo Sousa nie wpisał do kadry meczowej Roberta Lewandowskiego. Najlepszy piłkarz świata co prawda usiadł z kolegami na ławce rezerwowych, ale nie miał prawa wejść na boisko.
Biuro prasowe reprezentacji tłumaczyło, że Lewandowski nie był brany pod uwagę, ponieważ chciano dać mu odpocząć, gdyż rozegrał już w sezonie tak dużo meczów, że nie ma potrzeby go przemęczać.
Po porażce z Węgrami wybuchła jednak awantura o to, czy ten ruch nie był zbyt pochopny, bo przecież wiadomo, że gdy Lewandowski jest na boisku automatycznie ogniskuje na sobie uwagę defensorów rywali. Powoduje to, że nasi pozostali piłkarze mają więcej swobody. Już choćby to mogło odmienić losy meczu.
Tymczasem z filmu "ŁNP" wynika, że Lewandowski nie do końca zdawał sobie sprawę z wagi tego meczu. Najwidoczniej nie rozpatrywał przed nim scenariusza na wypadek porażki i tego, co wówczas z rozstawieniem w barażach.
W pokazanej scenie rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski, na pytanie Lewandowskiego co z naszym rozstawieniem, tłumaczy, jakie warunki muszą zaistnieć, żeby Polska była w uprzywilejowanej grupie reprezentacji.
- Baraże mamy. Musi jutro Walia przegrać u siebie z Belgią, a Turcja nie może wygrać z Czarnogórą - wyjaśnił rzecznik PZPN.
Wyniki nie ułożyły się po myśli Biało-Czerwonych. Turcy wygrali z Czarnogórcami 2:1, a Walijczycy zremisowali z Belgami 1:1. To powoduje, że Polacy nie będą rozstawieni. Nie rozegrają pierwszego meczu u siebie, bo także ten przywilej dawało rozstawienie. Trafią na którąś z bardzo mocnych drużyn (Portugalia, Szkocja, Włochy, Walia, Rosja, Szwecja) i zagrają na jej terenie. Jeśli zwyciężą, zagrają z wygranym innej pary i będzie to już bezpośredni mecz o mundial w Katarze. Spotkania te odbędą się w drugiej połowie marca 2022 roku.
Losowanie par barażowych odbędzie się za tydzień w piątek, 26 listopada, po południu.
Rozmowa Lewandowskiego z rzecznikiem PZPN od 12 minuty i 30 sekundy.
Kwalifikacje mistrzostw Europy U-21: Polska - Łotwa 5:0 (galeria) >>
Polska - Węgry 1:2 [GALERIA] >>