Przypomnijmy. W maju tego roku doszło do skandalicznych wydarzeń w ośrodku treningowym AS Roma. W nocy mężczyzna włamał się na teren centrum i zaczął demolować zaparkowane tam auta przy pomocy żelaznego pręta.
Okazało się, że wandalem był 45-letni Emiliano Scamacca, ojciec Gianluki Scamacci, piłkarza US Sassuolo.
Teraz natomiast włoskie media donoszą, że w konflikt z prawem wdał się... Sandro Scamacca czyli dziadek zawodnika.
Sandro miał przyłożyć nóż do gardła jednego z klientów baru w Rzymie.
"Drugi raz w ciągu kilku miesięcy muszę zdystansować się od brutalnych i nieodpowiednich epizodów, popełnianych przez osoby powiązane z moim nazwiskiem" - napisał piłkarz na Instagramie.
"Od wielu lat zerwałem jednak z nimi wszelkiego rodzaju relacje. Powtarzam raz jeszcze, dorastałam z mamą i siostrą. One są moją rodziną. Nikt inny" - dodał Scamacca.
Czytaj także:
- Rośnie fala patologii w polskiej piłce. "Mnie grożono mafią"
- Gikiewicz cieszy się na kolejny pojedynek z Lewandowskim. Mówi, jak go sobie wyobraża
ZOBACZ WIDEO: Wróciły najlepsze czasy Barcelony. To zasługa piłkarek