[tag=559]
Górnik Zabrze[/tag] wygrał 3:2 z Legią Warszawa w dramatycznych okolicznościach. Po pierwszej połowie gospodarze mieli dwubramkową przewagę, ale po zmianie stron mistrzowie Polski wykorzystali dekoncentrację rywali.
W szóstej minucie doliczonego czasu Krzysztof Kubica strzelił decydującego gola i dał radość zabrzańskim kibicom. Sędzia Damian Sylwestrzak w niedzielę nie miał łatwego zadania.
Wynik mógł być wyższy, ale arbiter nie uznał bramek Mahira Emrelego i Kubicy, który pierwszy raz znalazł drogę do siatki w 90. minucie. Młody piłkarz Górnika był na pozycji spalonej, sędziowie VAR przez kilka minut przyglądali się tej sytuacji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rozklepali rywala, a potem... Kapitalna bramka piłkarza Realu Madryt!
Marcin Borski w ostrych słowach skomentował poczynania kolegów po fachu. "Praca VAR dziś to kompletne nieporozumienie. Przeoczony ewidentny faul w polu karnym oraz faul przed golem a potem za to "całe wieki" trwające sprawdzanie dość oczywistego spalonego. WTF? Covid czy rotawirus ich dopadł?" - napisał na Twitterze.
Były sędzia FIFA i obserwator UEFA uważa, że Sylwestrzak powinien podyktować rzut karny po faulu na Luquinhasie. "Sędzia przy tak dynamicznej grze może to przeoczyć, ale korkami w kolano to musi być przewinienie. Nie można się zasłaniać, że "lekki kontakt" czy "dodał od siebie". Absurdalne tłumaczenia" - grzmiał Borski.
Praca VAR dziś to kompletne nieporozumienie. Przoczony ewidentny faul w polu karnym oraz faul przed golem a potem za to "całe wieki" trwające sprawdzanie dość oczywistego spalonego. WTF? Covid czy rotawirus ich dopadł? #GORLEG
— Marcin Borski (@BorskiMarcin) November 21, 2021
Czytaj także:
Cóż on zrobił!? Katastrofalny błąd w meczu Górnik - Legia
Co za thriller! Górnik nie dał Legii wyjść z kryzysu