Czy trudno jest być trenerem Realu Madryt? "Lepiej mieć Ferrari niż Fiata 500"
Dość nieoczekiwanie mecz w Mołdawii będzie dla Realu Madryt kluczowy w kontekście wyjścia z grupy D Ligi Mistrzów. W Madrycie Sheriff sensacyjnie wygrał 2:1. - Wtedy nas zaskoczyli, ale chcemy się szybko zrewanżować - mówi trener Carlo Ancelotti.
- Z Sheriffem przegraliśmy jeden z niewielu meczów w tym sezonie. Wtedy nas zaskoczyli, ale chcemy się szybko zrewanżować i rozegrać jak najlepszy mecz - powiedział trener Carlo Ancelotti na konferencji prasowej.
Dla zespołu Królewskich będzie to osiemnasty mecz w bieżącym sezonie. W związku z tym w najbliższym czasie można spodziewać się paru zmian w składzie. - Rotacje są ważne, by utrzymać świeżość. Ostatnio wiele nie zmienialiśmy, a dynamika zespołu była dobra. Myślimy o tym czy zagrają Rodrygo albo Eder Militao, ale nie nastawiamy się na zmiany - przyznał Ancelotti.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowity pocisk! Bramkarz stał jak zamurowanyW związku z tym Włoch został zapytany czy trudno jest być trenerem Realu Madryt w kontekście zarządzania doświadczonymi piłkarzami, którzy muszą siedzieć na ławce w trakcie spotkań. - Jest to trudne, natomiast lepiej mieć Ferrari niż Fiata 500. Wszyscy trenerzy są poddani presji, co tydzień zwalnia się trenerów. To część naszej pracy - powiedział szkoleniowiec.
Chodzi tu m.in. o postawę Isco, który w ostatnim meczu z Granadą odmówił dalszej rozgrzewki. Ancelotti, nie chcąc podburzać atmosfery... wpuścił go jednak od razu na boisko. - To nie jest problemem. Mój asystent kazał mu się trochę dogrzać, a on powiedział, że jest rozgrzany. Tyle. To profesjonalny zawodnik. Nic dziwnego, że jest zdenerwowany, gdy nie gra. To normalna postawa - wyjaśnił Ancelotti.
Początek meczu Sheriff Tyraspol - Real Madryt w środę o godz. 21.
CZYTAJ TAKŻE:
Liverpool rozda karty w grupie B. "Na twoich barkach spoczywa duży ciężar"
Karim Benzema skazany