2 
W przeciwności do innych mistrzostw kontynentów, Puchar Narodów Afryki rozgrywany jest z reguły zimą. Wszystko przez klimatyczne uwarunkowania afrykańskiego kontynentu. To jednak problem dla drużyn z najsilniejszych lig Europy, które swoje zespoły opierają właśnie na piłkarzach z Czarnego Lądu.
Taki problem mają w Liverpool FC. Sadio Mane i Mohamed Salah zostali powołani do kadry kolejno Senegalu i Egiptu, przez co nie będą mogli wziąć udziału w grudniowych i styczniowych meczach The Reds.
Krytycznie do tego podszedł Juergen Klopp. - W styczniu jest mały turniej w Afrycie. Anglia gra, także Ameryka Południowa nie może się go doczekać - powiedział menedżer Liverpool FC.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: grał im na nosie, ale miał pecha. Ochroniarz był jak... gepard!
Po tych słowach wybuchła burza. Kloppowi zarzucono, że jego sarkastyczne komentarze to wyraz braku szacunku dla afrykańskiego futbolu. Po jakimś czasie szef The Reds odniósł się do swoich słów. W nim jednak nie wystosował przeprosin.
Zamiast tego winę zrzucił na media. - Nie miałem tego na myśli, nie wiem dlaczego tak to zrozumiano. Nie nazwałem Afryki małym kontynentem. Miałem na myśli, że do marca nie będzie żadnej przerwy reprezentacyjnej. To była ironia - dodał Klopp.
Czytaj także:
Wielki powrót Manchesteru City. Znamy zwycięzcę grupy A
Gigantyczna sensacja w Lidze Mistrzów! Potęga za burtą
