Raków chce się odegrać. "Jesteśmy wkurzeni na maksa"
Pomimo gorszych wyników w ostatnim czasie, Marka Papszuna nie opuszcza pewność siebie w kontekście formy zespołu. Trener był zadowolony z postawy swojej drużyny, a przyczynę gorszych wyników upatruje w braku skuteczności.
- Problem nie leży w grze, a w skuteczności i aby wygrywać, musimy strzelać. W ostatnim meczu bardzo dobrze graliśmy w I połowie i jak utrzymamy ten kierunek, będziemy wykorzystywać sytuacje. Czasami w piłce strzela się z niczego, a innym razem sytuacji jest sporo i bramek nie ma - dodał trener na konferencji prasowej.
Czy po dwóch remisach i porażce spadła motywacja w zespole? - Jesteśmy po prostu wkurzeni na maksa, przede wszystkim na siebie za to, że nie potrafimy skonsumować naszych sytuacji. Dobrze przepracowaliśmy przerwę i ci co znają się na piłce to widzieli. Nie zmienimy kierunku. My mamy zawodników, którzy nienawidzą przegrywać i dla nich analiza jest ważna, ale wynik przesłania grę. To jest dobre, bo chęć wygrywania musi pozostać. Liczę, że będzie widać ikrę w następnym spotkaniu - ocenił Papszun.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rozklepali rywala, a potem... Kapitalna bramka piłkarza Realu Madryt!Kilku piłkarzy nie będzie mogło zagrać przeciwko KGHM Zagłębiu. - Z Marcinem Cebulą niby jest dobrze, ale nie na tyle dobrze by trenował i wystąpił z Zagłębiem. Najgorszego raczej nie ma, ale czekamy na diagnozę. Kolano musi się "wyciszyć" i być może szybko wróci do treningu. Igora Sapały i Dominika Wydry w tej rundzie raczej nie zobaczymy. Na szczęście wraca do treningu Milan Rundić, a po zawieszeniu wraca Tomas Petrasek. Z drugiej strony wypadł Fran Tudor. Zawsze nam kogoś brakuje, ta runda jest dla nas feralna - podsumował Papszun.
Początek meczu Raków Częstochowa - KGHM Zagłębie Lubin w sobotę, 27 listopada o godzinie 20:00.
Czytaj także:
Wisła Kraków przewietrzy szatnię?
Były współwłaściciel Legii apeluje do Mioduskiego