Zaskakujący wybór byłego kadrowicza. "Dobrze byłoby na nich trafić"

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski cieszą się z gola
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: piłkarze reprezentacji Polski cieszą się z gola

- Jeśli znów wygramy psim swędem ze słabszą drużyną, to pojedziemy na mistrzostwa świata z nadziejami i z dużej chmury będzie mały deszcz - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Artur Wichniarek.

Portugalia, Szkocja, Włochy, Rosja, Szwecja bądź Walia - na jeden z tych zespołów trafimy w piątek podczas losowania barażów o mistrzostwa świata (początek ceremonii o godz. 17). Artur Wichniarek w rozmowie z "PS" jest zdania, że dobrze byłoby trafić na Portugalię już w pierwszym spotkaniu. Dlaczego?

- Paulo Sousa wspomniał, że jesteśmy gotowi na to, by grać z największymi. Idąc tym tropem dobrze byłoby trafić na Portugalię. Nasz selekcjoner nie musiałby nigdzie jeździć, miałby mecz u siebie, ale dla Polaków to nadal byłby wyjazd - uważa były reprezentant Polski.

Pod wodzą Portugalczyka Paulo Sousy drużynie nie udało się pokonać rywala wyżej notowanego w rankingu FIFA. Dwukrotnie ograliśmy Albanię, Andorę i San Marino. Przegraliśmy z Węgrami i Anglią. Na Euro zremisowaliśmy z Hiszpanią, co jest największym sukcesem Portugalczyka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi sprzedaje luksusowy apartament. Zrobi niezły interes

- Przez rok kadencji Sousy wygraliśmy tylko mecze z San Marino, Andorą i Albanią. Tak słabych zespołów w barażach nie ma. Jeśli chcemy cokolwiek zrobić na mistrzostwach świata w Katarze, to powinniśmy sprawdzić się z najlepszymi - komentuje Wichniarek.

Sami skomplikowaliśmy sobie sytuację, bo wystarczyło w ostatnim meczu fazy grupowej eliminacji do MŚ zremisować na Stadionie Narodowym z Węgrami. Jednak Paulo Sousa postanowił mocno zmienić skład i wysłać na odpoczynek m.in. Roberta Lewandowskiego. Bez naszego kapitana zagraliśmy bardzo słabo i nie potrafiliśmy nawet zremisować z osłabionymi Węgrami.

Moglibyśmy liczyć na teoretycznie łatwiejszych rywali w I rundzie baraży. W gronie zespołów nierozstawionych, oprócz Polski, są jeszcze: Turcja, Macedonia Północna, Ukraina, Austria oraz Czechy.

- Jeśli znów wygramy psim swędem ze słabszą drużyną, to pojedziemy na mistrzostwa świata z nadziejami i z dużej chmury będzie mały deszcz. Zespoły, które grają na wysokim poziomie i mają wiarę we własne umiejętności grają swoją piłkę i nie zastanawiają się nad tym, czy trafią na Polskę, czy kogoś innego z drugiego koszyka. Samym losowaniem jeszcze nic nie wygramy - zaznacza.

Polacy rywali w barażach poznają 26 listopada (piątek) o godzinie 17:00. Wtedy odbędzie się losowanie obu rund - półfinałów i finałów. Mecze barażowe zostaną rozegrane natomiast 24-25 marca 2022 roku (półfinały) i 28-29 marca (finały).

Zobacz też:
AS Roma zmazała plamę. Jose Mourinho dał szansę Polakowi
Pogrom w polskiej grupie! 19:0 w eliminacjach do mistrzostw świata!

Komentarze (5)
avatar
ZłotyRobert
26.11.2021
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Boże co za głupi naród:-) Cała taktyka "polskiej myśli szkoleniowej" opiera się na modlitwach, żeby trafić na najsłabszy zespół:-):-) Czy wy nie rozumiecie jakie mamy szczęście, że nie trafiamy Czytaj całość
avatar
Ave Silessia
26.11.2021
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Oby była to Rosja , będzie mecz przyjaźni narodowej. Na trybunach mogą się spotkać władze pis z długo niewidzianymi przyjaciółmi z Moskwy. 
avatar
SportowyEkspert
26.11.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Można ograć Walię, Szkocję, lub Rosję, tylko po co jak na MŚ nie wyjdziemy z grupy