Aż złapał się za głowę Robert Gumny, gdy w 40. minucie meczu Herthy Berlin z Augsburgiem wygarnął mu piłkę spod nóg Marco Richter i strzelił jednego z najłatwiejszych goli w karierze. Polak grał do tego momentu bardzo dobre zawody, jednak w tej sytuacji, mówiąc delikatnie, nie popisał się. Wychodził do piłki Rafał Gikiewicz, Gumny prawdopodobnie tego nie słyszał, a chwilę po przyjęciu doskoczył do niego rywal i było pozamiatane.
Dwóch Polaków w rolach głównych podczas meczu Bundesligi. Można jedynie żałować, że w negatywnym znaczeniu. Szczególnie, że nie tylko Gumny grał dobrze. Gikiewicz również spisywał się przyzwoicie, broniąc dwa groźne strzały Ishaka Belfodila na początku spotkania. Po przerwie Gikiewicz w efektownym stylu obronił strzał z dystansu Suata Serdara. Puścił też co prawda dwa kolejne gole, lecz były one nieuznane z powodu spalonych.
Wydawało się, że Hertha kontroluje wydarzenia na boisku, ale w siódmej minucie doliczonego czasu gry dośrodkowanie z prawej strony wykorzystał rezerwowy Michael Gregoritsch, wygrał walkę w powietrzu i precyzyjnym strzałem głową umieścił piłkę w siatce.
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Jak on to zrobił?!
W ogóle z ławki rezerwowych nie podniósł się Krzysztof Piątek, a w 73. minucie na boisku zameldował się inny Polak Dennis Jastrzembski. I trzeba przyznać, że była to przyzwoita zmiana. Przeprowadził dwie dynamiczne akcje lewym skrzydłem, po których - przy nieco lepszej skuteczności napastników - mogły paść kolejne bramki.
Hertha Berlin - FC Augsburg 1:1 (1:0)
1:0 Marco Richter 40'
1:1 Michael Gregoritsch 90+7'
Składy:
Hertha: Alexander Schwolow - Peter Pekarik, Niklas Stark, Jordan Torunarigha, Marvin Plattenhardt - Marco Richter (79' Deyovaisio Zeefuik), Santiago Ascacibar, Suat Serdar, Jurgen Ekkelenkamp (67' Stevan Jovetić), Maximilian Mittelstaedt (73' Dennis Jastrzembski) - Ishak Belfodil (73' Davie Selke).
Augsburg: Rafał Gikiewicz - Daniel Caligiuri (84' Raphael Framberger), Robert Gumny, Frederik Winther, Iago - Ruben Vargas (67' Sergio Cordova), Arne Maier (77' Florian Niederlechner), Niklas Dorsch, Mads Pedersen (67' Fredrik Jensen) - Andre Hahn, Andi Zeqiri (77' Michael Gregoritsch).
Żółte kartki: Richter, Jovetić (Hertha) oraz Ruben Vargas, Hahn, Iago (Augsburg).
Sędzia: Frank Willenborg.
VfL Bochum - SC Freiburg 2:1 (0:0)
0:1 Philipp Lienhart 51'
1:1 Sebastian Polter 54'
2:1 Milos Pantović 82'
SpVgg Greuther Fuerth - TSG 1899 Hoffenheim 3:6 (1:2)
1:0 Jamie Leweling 22'
1:1 Ihlas Bebou 32'
1:2 Georginio Rutter 40'
2:2 Timothy Tillman 46'
2:3 Georginio Rutter 58'
2:4 Ihlas Bebou 62'
2:5 Marco Meyerhoefer (s.) 68'
3:5 Branimir Hrgota 68'
3:6 Ihlas Bebou 80'
1.FC Koeln - Borussia M'gladbach 4:1 (0:0)
1:0 Dejan Ljubicić 55'
1:1 Jonas Hofmann 74'
2:1 Mark Uth 77'
3:1 Ondrej Duda 78'
4:1 Sebastian Andersson 90+3'
VfL Wolfsburg - Borussia Dortmund 1:3 (1:1)
1:0 Wout Weghorst 2'
1:1 Emre Can 35'
1:2 Donyell Malen 55'
1:3 Erling Haaland 81'
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Bayern Monachium | 34 | 24 | 5 | 5 | 97:37 | 77 |
2 | Borussia Dortmund | 34 | 22 | 3 | 9 | 85:52 | 69 |
3 | Bayer 04 Leverkusen | 34 | 19 | 7 | 8 | 80:47 | 64 |
4 | RB Lipsk | 34 | 17 | 7 | 10 | 72:37 | 58 |
5 | 1.FC Union Berlin | 34 | 16 | 9 | 9 | 50:44 | 57 |
6 | SC Freiburg | 34 | 15 | 10 | 9 | 58:45 | 55 |
7 | 1.FC Koeln | 34 | 14 | 10 | 10 | 52:49 | 52 |
8 | 1.FSV Mainz 05 | 34 | 13 | 7 | 14 | 50:45 | 46 |
9 | TSG 1899 Hoffenheim | 34 | 13 | 7 | 14 | 58:60 | 46 |
10 | Borussia M'gladbach | 34 | 12 | 9 | 13 | 54:61 | 45 |
11 | Eintracht Frankfurt | 34 | 10 | 12 | 12 | 44:49 | 42 |
12 | VfL Wolfsburg | 34 | 12 | 6 | 16 | 43:54 | 42 |
13 | VfL Bochum | 34 | 12 | 6 | 16 | 38:52 | 42 |
14 | FC Augsburg | 34 | 10 | 8 | 16 | 39:56 | 38 |
15 | VfB Stuttgart | 34 | 7 | 12 | 15 | 41:59 | 33 |
16 | Hertha Berlin | 34 | 9 | 6 | 19 | 37:71 | 33 |
17 | Arminia Bielefeld | 34 | 5 | 13 | 16 | 27:53 | 28 |
18 | SpVgg Greuther Fuerth | 34 | 3 | 9 | 22 | 28:82 | 18 |
CZYTAJ TAKŻE:
Wiemy, gdzie będzie transmisja z wręczenia Złotej Piłki
Fantastyczne trafienie Lukasa Podolskiego. Będziesz oglądać i oglądać!