Absurdalne zachowanie piłkarza w PKO Ekstraklasie. Zagra najwcześniej w lutym
Niedawno trener Dariusz Żuraw cieszył się z powrotu doświadczonego obrońcy po kontuzji, a teraz wiadomo, że nie skorzysta z niego w ostatnich meczach rundy jesiennej z innego powodu.
Obrońca nawet w nim nie wystąpił. 31-letni Sasa Balić przygotowywał się do wejścia na boisko za bramką strzeżoną przez Dominika Hładuna. Nagle wybuchała w pobliżu awantura z udziałem bramkarza Miedziowych, Mauridesa i Karola Angielskiego.
Wmieszał się w to wszystko Sasa Balić i wtargnął z rozgrzewki na boisko. Rezerwowy postanowił sam wymierzać sprawiedliwość rękoczynami, co zostało wycenione przez prowadzącego spotkanie Pawła Malca na czerwoną kartkę. Zamiast do gry, Balić udał się prosto do szatni.
Balić nie pomoże pozostałym lubinianom w meczach pozostałych do końca roku meczach w PKO Ekstraklasie przeciwko Lechowi Poznań, Wiśle Kraków, Legii Warszawa oraz Górnikowi Łęczna.
Czytaj także: Wszedł i zrobił show. Wielki mecz "Grosika"
Czytaj także: Kosta Runjaić był zachwycony. Wskazał jednak mankament
-
Legionowiak 3.0 Zgłoś komentarz
Bardzo dobrze, karać surowo piłkarskich bandytów i brutali! -
❶ ❾ ❶ ❻ Zgłoś komentarz
Niech się cieszy, że tylko tyle dostał. -
SportowyEkspert Zgłoś komentarz
Haha jaki dzban!