GKS Katowice - Piast Gliwice 1:1 (wypowiedzi pomeczowe)

GKS Katowice na swoim stadionie zremisował z dotychczasowym liderem 2. ligi Piastem Gliwice. Faworytem tego spotkania był bez wątpienia Piast i mimo remisu to właśnie piłkarze z Gliwic sprawiali wrażenie bardziej zadowolonych.

Paweł Gamla (Piast Gliwice): Remis na wyjeździe i na takim terenie to na pewno jest zdobycie jednego punktu, a nie strata dwóch. W pierwszej sytuacji zabrakło trochę precyzji. Już przyjmując piłkę wiedziałem, że będę chciał strzelać w długi róg bramki, a nie mijać Jacka. Zabrakło jednak kilku centymetrów. Natomiast w drugiej sytuacji Jacek się praktycznie sam położył, wystarczyło go minąć i strzelić do pustej.

Jarosław Kaszowski (Piast Gliwice): Wynik jest sprawiedliwy. Obie drużyny podjęły walkę. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy niektórych sytuacji. GKS był dzisiaj do ogrania, ale nie można być zachłannym. Jest to punkt zdobyty na wyjeździe, na ciężkim terenie. Jeśli nie można wygrać to trzeba zremisować. Troszkę bolały nas wypowiedzi piłkarzy z Katowic, dość buńczuczne. Chcieliśmy im udowodnić na boisku, że to my potrafimy grać w piłkę.

Mirosław Widuch (Piast Gliwice): Mieliśmy więcej sytuacji i byliśmy chyba lepszą drużyną. Pozostał mały niedosyt, kilka sytuacji sam na sam niewykorzystanych, ale trzeba się też cieszyć z jednego punktu wywalczonego na ciężkim terenie.

Krzysztof Kaliciak (GKS Katowice) Był to mecz walki. Piast miał kilka dogodnych sytuacji. Remis trzeba przyjąć jakoś pozytywnie, zawsze to, co innego niż przegrana, a przegrać mogliśmy. Jacek wybronił nam bardzo dużo sytuacji dzisiaj. Mogliśmy się pokusić nawet o wygraną. Bramkę straciliśmy w troszeczkę głupi sposób, trochę za łatwo. Ale nie jest źle. Co do karnego…bramkarz zabrał ręce w ostatniej chwili. Karnego nie było.

Łukasz Wijas (GKS Katowice): Mogliśmy wygrać, prowadziliśmy 1:0. Mówiliśmy sobie w szatni, że Piast przyciśnie i będzie chciał odrobić stratę i tak się stało. Straciliśmy bramkę. W drugiej połowie mogliśmy jeszcze przegrać to spotkanie. Jacek wybronił nam to spotkanie. Mecz był otwarty, my atakowaliśmy, Piast atakował, dlatego było tyle tych sytuacji pod bramkowych. Swojej sytuacji, w której mogłem strzelić gola nie chce komentować.

Krzysztof Markowski (GKS Katowice): Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku. Chcieliśmy to spotkanie wygrać i zdobyć trzy punkty. Z przebiegu meczu wydaje mi się, ze remis jest zasłużony. Przy sytuacji Kaliciaka sędzia podjął dobrą decyzję, ale w perspektywie całego meczu nie dostosował się do poziomu obu drużyn.

Komentarze (0)