Przed piątkowym spotkaniem dobrze wygląda sytuacja kadrowa Górnika Zabrze, za którym odwołany mecz pucharowy z Piastem. - Poza Wojtuszkiem mamy wszystkich do dyspozycji. My mentalnie byliśmy przygotowani, że gramy Puchar Polski, ale działo się to szybko po meczu z Górnikiem Łęczna. Ja osobiście wolałbym mieć ten mecz za nami, a gliwiczanie muszą jeszcze przejść kwarantannę i nie będą mieli ludzi do grania. Trzeba było trenować nieco inaczej - powiedział Jan Urban na konferencji prasowej.
Co dla zabrzan oznaczają dwie wygrane z rzędu? - Na pewno to poprawiło sytuację w tabeli, a czy sferę mentalną? Zespół był silny nawet mimo tego, że były spotkania w których mogliśmy zdobyć więcej punktów. Nie widziałem że drużyna jest myślami przy tym, że dół zaczyna się zbliżać, ale może też nie było to jeszcze ten moment. Dwie wygrane sprawiły, że jesteśmy usatysfakcjonowani wynikiem i grą - stwierdził Urban.
Czy obecnie jest najlepszy moment dla Górnika w tym sezonie? - Być może tak jest, bo drużyna funkcjonuje dobrze i obyśmy to wykorzystali, bo jest szansa na trzecie zwycięstwo z rzędu, które oddaliłoby nas od strefy spadkowej. Liczę, że pójdziemy za ciosem i zespół skorzysta z gry na własnym boisku w ostatnich dwóch spotkaniach. Mamy do końca jesieni trudnych rywali - zauważył trener klubu z Górnego Śląska.
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Jak on to zrobił?!
W ostatnim czasie zazwyczaj spokojny na ławce Urban zobaczył żółtą kartkę. - Wydaje mi się, że nie była to pierwsza żółta kartka, na pewno miałem jedną czerwoną w Hiszpanii. Czwarty sędzia to był "aptekarz", czepiał się że wyszedłem pół kroku ze strefy. Nie mam z tym problemu, ale był za dużym detalistą. Próbowałem obrócić to w żart i wychylałem się stojąc na linii, bo dziwiła mnie ta reakcja. Ja jak muszę być spokojny, to jestem, a jak się wkurzam, to się wkurzam - w obrazowy sposób wyjaśnił trener.
Od dwóch miesięcy gola nie zdobył Jesus Jimenez. - On nie musi się przełamywać jak będziemy wygrywać i inni będą strzelać bramki. Nie mam z tym problemu, on też by się z tym pogodził. Czas pokazał, że potrafimy bez niego zdobywać bramki, choć miał też udział w bramkach. Słyszę opinie że gra słabiej, ale ja tego nie widziałem. Nie miał udanej drugiej połowy w Łęcznej, ale jest tego świadom, bo chciał za bardzo - ocenił Jan Urban.
Czego można spodziewać się po Śląsku Wrocław? - To dobrze poukładany zespół przez mojego kolegę Jacka Magierę i ma apetyty na wysokie cele, europejskie puchary. To na pewno trudny do pokonania rywal, który zasmakował wszystkiego w tym sezonie. Szacunek za wygraną 5:0 w Krakowie z Wisłą. To powinno być fajne spotkanie do oglądania, bo Śląsk gra otwartą piłkę, ma ciąg na bramkę, tak jak i my. Gramy w tym samym systemie i będzie się dużo działo - wyjaśnił Urban.
Kilku zawodnikom z pierwszego składu Górnika kończą się kontrakty na koniec sezonu. - My z nimi rozmawiamy, niektórzy dostali oferty przedłużenia, a jak któryś nie dostał, to na pewno dostanie. Co dalej, w wielu przypadkach nie jest od nas zależne. To dotyczy nas jednak w czerwcu, teraz jest to zależne od nas - podsumował trener zespołu z Zabrza.
Czytaj także:
Koronawirus w zespole Ekstraklasy
Stanowcza reakcja trenera Stali