Koronawirus nie daje o sobie zapomnieć. Nowy przypadek w zespole Ekstraklasy

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Śląska Wrocław
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Śląska Wrocław

Śląsk Wrocław nie będzie mógł liczyć na jednego ze swoich piłkarzy podczas piątkowego starcia w Zabrzu z Górnikiem. Wszystko przez koronawirusa.

W tym artykule dowiesz się o:

Koronawirus wciąż nie daje o sobie zapomnieć. Piłkarze grający w PKO Ekstraklasie są regularnie poddawani testom na obecność wirusa SARS-CoV-2 i tym razem w Śląsku Wrocław jeden z nich okazał się być pozytywny.

Wrocławianie mogą jednak spojrzeć na sprawę optymistycznie - tylko jeden zawodnik nie będzie dostępny w najbliższym czasie. Takiego "szczęścia w nieszczęściu" zabrakło w drużynie Belenenses. Trener wystawił w podstawowym składzie 9 piłkarzy, w tym 2 bramkarzy. Reszta graczy przechodziła COVID-19.

Porażka 0:7, jaka dotknęła zdziesiątkowanych rywali Benfiki nie grozi raczej Śląskowi, który do Zabrza jedzie niemal pełnym składem. Klub w wydanym na oficjalnej stronie oświadczeniu nie przekazał, którego zawodnika zabraknie w najbliższym spotkaniu.

Starcie Górnika Zabrze ze Śląskiem Wrocław rozpocznie się o 20:30. Ekipa Jacka Magiery przystępuje do meczu z 6. pozycji, jednak w przeciętnej formie.

Zabrzanie są na 9. lokacie i tracą do swoich rywali zaledwie 3 punkty. Z powodu słabszego bilansu bramkowego nie przeskoczą ich jednak po tej kolejce nawet, jeśli zwyciężą.

Czytaj także:
Polski bramkarz pozostawiony na lodzie
Wymowne słowa Ibrahimovicia o kontynuowaniu kariery

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rozklepali rywala, a potem... Kapitalna bramka piłkarza Realu Madryt!

Źródło artykułu: