O sprawie Bakery'ego Jatty świat usłyszał w 2019 roku. To wtedy niemiecki "Bild" poinformował, że urodził się nie 6 czerwca 1998 r., jak podawał, a… trzy lata wcześniej jako Bakary Daffeh.
Do Niemiec przybył w 2015 roku jako uchodźca z Gambii, a w kolejnym został zawodnikiem Hamburger SV. Mówił, że w Afryce nie grał w żadnym zespole, jego trenerzy uważali jednak co innego.
"Gdy przyjechał do Niemiec, przedstawił dokumenty potwierdzające, że jest niepełnoletni. Tacy uchodźcy mają większe szanse na uzyskanie prawa pobytu" - pisał "Bild".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał. Zobacz kapitalnego gola!
Dwa lata później prokuratura w Hamburgu wniosła oskarżenie przeciwko zawodnikowi. Portal mopo.de przekazał, że Bakary Daffeh ma postawione cztery zarzuty, w tym posługiwanie się fałszywimi dokumentami.
Piłkarzowi z Gambii grożą poważne konsekwencje. Może trafić do więzienia, albo zostać deportowany do ojczyzny. Kiedy przybył do Niemiec, nie miał prawa w nich pozostać. W Niemczech uznawany jest za oszusta, który okłamał cały kraj.
Bakery Jatta tylko w tym sezonie rozegrał w barwach HSV 16 meczów w rozgrywkach 2. Bundesligi. Strzelił w nich dwie bramki i zaliczył trzy asysty. Portal transfermarkt.de wycenia jego wartość rynkową na 1,6 mln euro.
Czytaj także:
- To będzie potężny transfer! Kwota za Szymańskiego zwala z nóg
- Matty Cash "uwolniony". Zachwyty nad kadrowiczem