Wypadek miał miejsce w środę 8 grudnia około godziny 6:45 w centrum Valladolid. Kierowca zderzył się z taksówką, która następnie przewróciła się na bok. Kilka godzin później hiszpańskie media ujawniły, że sprawcą kraksy był piłkarz lokalnego klubu.
To Gonzalo Plata, który latem został wypożyczony ze Sportingu Lizbona do Realu Valladolid. 21-latek ma teraz poważne problemy, a wszystko przez badanie alkomatem, które policja przeprowadziła po wypadku.
Okazało się, że ekwadorski skrzydłowy jechał na podwójnym gazie. Miał 0,6 promila, a więc przekroczył dwukrotnie dopuszczalną normę. Na szczęście kierowca taksówki i jego pasażer doznali jedynie niegroźnych obrażeń.
ZOBACZ WIDEO: Ale sztuczka! Zobacz piękną bramkę z Ligi Mistrzów
"Zachowanie Gonzalo Platy jest godne ubolewania, biorąc pod uwagę dostępne informacje. Klub zastrzega sobie podjęcie środków dyscyplinarnych i rozpocznie proces w tej sprawie, gdy uzyska wszelkie wiadomości na ten temat" - informuje Real Valladolid.
Co ciekawe, Plata jechał z innym piłkarzem. Pasażerem był jego rodak Vicente Jaime, który do Hiszpanii przyleciał na testy w Numancii. Już przed wypadkiem zapadła decyzja, że klub z miejscowości Soria nie zatrudni go u siebie.
Gonzalo Plata provoca un grave accidente en Valladolid y duplica la tasa de alcohol. El jugador ecuatoriano del Real Valladolid se ha visto envuelto en un incidente en la madrugada de este miércoles pic.twitter.com/sTwrE20K0t
— MARCA (@marca) December 8, 2021
W wypadku zginęła para 18-latków. Dziewczyna była utalentowaną łyżwiarką >>
Młody piłkarz zginął w tragicznym wypadku, osierocił 4-letniego syna >>