Rywal Legii wylądował w Lidze Konferencji Europy. Komentarz trenera podbija internet

Getty Images / MB Media / Na zdjęciu: Brendan Rodgers
Getty Images / MB Media / Na zdjęciu: Brendan Rodgers

Napastnik Legii Warszawa mógł zostać bohaterem... Leicester City i przedłużyć przygodę tego klubu z Ligą Europy. Nic takiego jednak miejsca nie miało i teraz czeka ich gra w Lidze Konferencji Europy.

Gdy w doliczonym czasie meczu Legia Warszawa - Spartak Moskwa do piłki ustawionej na jedenastym metrze podchodził Tomas Pekhart zrobiło się bardzo interesująco.

Jego trafienie nie tylko dawało remis mistrzom Polski, ale i wyrzucało z Ligi Europy rosyjski zespół kosztem angielskiego Leicester City, który przegrywając 2:3 z SSC Napoli musiał liczyć na korzystny wynik w stolicy Polski.

Snajper Legii się jednak nie popisał, a jego strzał obronił Aleksandr Selichow. Dzięki tej interwencji to właśnie Spartak pozostał w Lidze Europy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzał w samo okienko! Komentator oszalał

Leicester z kolei musi zadowolić się grą na wiosnę w Lidze Konferencji Europy. - Naprawdę nawet nie wiem, czym jest Liga Konferencji Europy! Jestem jednak pewien, że wkrótce się dowiem - przyznał trener tego klubu Brendan Rodgers cytowany przez metro.co.uk.

Szkoleniowiec "Lisów" nie brał pod uwagę faktu, że jego zespół nie zdoła zachować miejsca w Lidze Europy. - Skupiłem się na Lidze Europy, gdzie chcieliśmy wygrać grupę lub przynajmniej zająć drugie miejsce - dodał.

Przyznał też, że nie ma pojęcia, z jakimi klubami czeka go rywalizacja o to trofeum, w którym Leicester jest stawiany od razu w roli jednego z kandydatów do końcowego triumfu.

Pytanie jednak brzmi: czy Rodgers na poważnie będzie chciał potraktować debiutujące "na rynku" rozgrywki czy będzie wolał skupić się na jak najlepszym miejscu w angielskiej Premier League?

Zobacz także:
Skandaliczna oprawa fanów Legii. Naprawdę to zrobili
Legia Warszawa, czyli zobaczyć Europę i umrzeć

Źródło artykułu: