Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Legia Warszawa, czyli zobaczyć Europę i umrzeć

Latem w Warszawie wszystko podporządkowano temu, by Legia Mioduskiego w końcu dostała się na europejskie salony. Niestety hasło "Europa albo śmierć" ewoluowało w "zobaczyć Europę i umrzeć". Legii grozi teraz najczarniejszy możliwy scenariusz.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Dariusz Mioduski Getty Images / Gallo Images / Na zdjęciu: Dariusz Mioduski

Dariusz Mioduski w czasie prezesury Bogusława Leśnodorskiego (2012-17) nie był twarzą Legii, ale jako jej współwłaściciel miał swój wkład w "złotej erze" klubu. Stołeczna ekipa nie tylko zdominowała wtedy polską ligę jak nigdy wcześniej, ale przede wszystkim zaistniała w Europie.

Trzy razy z rzędu (2013-16) awansowała do fazy grupowej Ligi Europy, a w sezonie 2016/17 przełamała trwającą 20 lat niemoc polskich klubów w Lidze Mistrzów. Wydawało się, że klub stoi u bram raju, ale tak naprawdę ruszył wtedy w odwrotnym kierunku i dziś puka do wrót piekła.

Doszło do rozpadu triumwiratu, a w przeprowadzonej w marcu 2017 roku licytacji o Legię Mioduski pokonał duet Leśnodorski-Wandzel. Skupił pełnię władzy i poczuł się na tyle pewnie, że mianował się prezesem. Wystawił się tym na porównania z Leśnodorskim. Nie wytrzymał ich, a konsekwencje tego widzimy dziś w tabeli PKO Ekstraklasy.

ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Jak on to zrobił?!

Europa albo śmierć

Za kadencji Leśnodorskiego ze skarbca UEFA na konto Legii płynął szeroki strumień pieniędzy za regularny udział w fazie grupowej rozgrywek UEFA. Tymczasem za rządów Mioduskiego Wojskowi pożegnali się z Europą na cztery długie lata - od czasu reformy w europucharach w 2009 roku nie byli tak długo na marginesie poważnej piłki.

Niezdrowa, a przy tym podrażniona upokorzeniami z Kazachami, Słowakami, Luksemburczykami i Cypryjczykami ambicja Mioduskiego doprowadziła Legię na skraj przepaści, Prezes postanowił więc zrobić... krok do przodu. Latem tego roku przy Łazienkowskiej 3 obowiązywało hasło: "Europa albo śmierć".
Dariusz Mioduski i jego byli wspólnicy: Maciej Wandzel (drugi z lewej) i Bogusław Leśnodorski (w środku) Dariusz Mioduski i jego byli wspólnicy: Maciej Wandzel (drugi z lewej) i Bogusław Leśnodorski (w środku)
Mioduski za wszelką cenę chciał udowodnić, że potrafi dorównać Leśnodorskiemu i też wprowadzić Legię do fazy grupowej rozgrywek UEFA. Udało się, ale niewyobrażalnym kosztem. A po pokonaniu Leicester City w 2. kolejce fazy grupowej Czesław Michniewicz otwarcie przyznał, że Legia celowo zaniedbała rozgrywki PKO Ekstraklasy, by dostać się do Ligi Europy.

Przez to iście hazardowe podejście Legia znalazła się w największym kryzysie w historii. Owszem, na udziale w fazie grupowej Ligi Europy 2021/22 zarobiła blisko 28 mln zł, ale konsekwencje jej fatalnej postawy w PKO Ekstraklasie będą tragiczne.

Realne skutki sportowej zapaści można oszacować na stratę rzędu 40 mln zł, co zrobiliśmy TUTAJ. To 37 proc. budżetu klubu! Na tę kwotę składają się premie, o których dziś Legia może zapomnieć: od Ekstraklasy SA za zdobycie mistrzostwa Polski i awans do europucharów oraz od UEFA za udział w rozgrywkach w Lidze Mistrzów bądź Lidze Europy.

Jedyna droga Legii do Europy wiedzie w tej chwili przez Puchar Polski, ale wygranie tych rozgrywek da przepustkę tylko do Ligi Konferencji, a to rozgrywki trzeciej kategorii i gratyfikacje za udział w nich też są zdecydowanie niższe niż za występ w LM albo LE.

I Europa, i śmierć

Groźba finansowego krachu nie jest jedyną wiszącą dziś nad Mioduskim. Legia rzuciła wszystkie siły na europejskie puchary, bo - jak mówił Michniewicz - "wygranie 5-6 kolejnych meczów nie będzie dla niej olbrzymim wyczynem". Pycha kroczy przed upadkiem.

Zamiast passy zwycięstw i walki o mistrzostwo przyszła najdłuższa w historii seria porażek (7) i Legia po raz pierwszy od 1993 roku wylądowała w strefie spadkowej tabeli ligowej. Do gaszenia zaprószonego przez Michniewicza ognia Mioduski zaangażował nie doświadczonego strażaka, tylko "ochotnika", który zamiast gaśnicy użył kanistra z benzyną.

Gdy rok temu kibice Legii zadrwili z właściciela klubu, prezentując oprawę z hasłem "Czas Apokalipsy. Dramat w reżyserii Dariusza Mioduskiego", nie spodziewali się, że najgorsze dopiero nadejdzie. Dziś mistrz Polski nie myśli już o obronie tytułu, tylko walczy o przetrwanie.
Oprawa kibiców Legii podczas meczu o Superpuchar Polski 2020 / fot. SOPA Images/Getty Images Oprawa kibiców Legii podczas meczu o Superpuchar Polski 2020 / fot. SOPA Images/Getty Images
Nie tylko w lidze, ale w ogóle. Spadek Legii z PKO Ekstraklasy jest dziś realny jak nigdy wcześniej, a jego konsekwencje - utrata na co najmniej na rok głównego źródła utrzymania i odcięcie od rozgrywek UEFA na dwa sezony - mogą być opłakane.

Pierwszy i dotąd jedyny spadek Wojskowych (1936) zakończył się rozwiązaniem sekcji piłkarskiej (1938), którą reaktywowano dopiero po II wojnie światowej. Dziś realia są inne, ale historia lubi się powtarzać. Ktoś powie, że to science-fiction, ale czy w 2011 roku ktokolwiek przypuszczał, że sięgającej wtedy po mistrzostwo Polski Wiśle Kraków za kilka lat zajrzy w oczy widmo bankructwa i trzeba będzie ją wyrywać z objęć śmierci?

A przecież za Białą Gwiazdą stał wtedy miliarder Bogusław Cupiał, a nie Mioduski, którego w zestawieniach najbogatszych Polaków próżno szukać. Przy Reymonta 22 też wszystko zaczęło się od rzucenia hasła "Liga Mistrzów albo śmierć" (więcej TUTAJ), a skończyło zgniłym kompromisem z gangsterami, nieudolną próbą przejęcia klubu przez Vannę Ly i Matsa Hartlinga i spektakularną akcją ratunkową, której nikt przy Reymonta 22 nie chciałby przeżywać po raz drugi.

Dziś życie wystawia Legii najwyższy rachunek za zaspokojenie ambicji Mioduskiego. Chciał wyjść z cienia swojego poprzednika i złotą czcionką pisać własną historię. Na razie wiele wskazuje na to, że za kilka lat rozdział o jego rządach przy Łazienkowskiej 3 będzie zatytułowany "Zobaczyć Europę i umrzeć".

Czy Dariusz Mioduski powinien pozbyć się Legii Warszawa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Zgłoś błąd
WP SportoweFakty
Komentarze (43)
  • Noszjapier Zgłoś komentarz
    Njśmieszniej to by było jakby sprzedał Legię i kupił Polonię i tym razem się udało :)
    • Krogulec Kapuś Sp. zoo Zgłoś komentarz
      Legia nigdy nie upadnie !!!! jak już Dariusz Mioduski wie którą ręką pokazywać "L" to jest dobrze i zaraz będzie sukces !!!!!
      • the end Zgłoś komentarz
        Wszystkie czołowe drużyny europejskie które w tym samym okresie co Legia przeżywały progres teraz notują REGRES. Takie trudne słowo. A te wszystkie "powiatowe prezesy", te
        Czytaj całość
        "potengi doradcze" niech lepiej zamilkną bo w sprawie Legii nie mają nic do powiedzenia. Zbyt wysokie progi i nieosiągalny pułap. To samo dotyczy ferajny byłego wspólnika , jeszcze trochę a Legia byłaby największym hurtowym dilerem narkotyków, alkoholu oraz rozsadnikiem stadionowego bandytyzmu wszelkiej maści. Mogliby prowadzić szkolenia w tym zakresie. Tez nich zamilkną. Legia da radę bez takich wspaniałomyślnych "doradców" i ich akolitów. Dołek to nie upadek. Barcelona też dołuje ale ..... też da radę.
        • zavi Zgłoś komentarz
          Jak porównamy nakład finansowy do rezultatów to możemy śmiało mówić o kompromitacji Mioduskiego
          • ❶ ❾ ❶ ❻ Zgłoś komentarz
            Żeby inne polskie kluby grały tyle w Europie co Legia, to dawno mielibyśmy 2 drużyny w el. LM, ale kto inny ma nabijać te punkty, jak nie Legia... Teraz może raz się nie zakwalifikuje,
            Czytaj całość
            ale inni mają tak co sezon i weź tu zbieraj punkty do rankingu.
            • Nyctereutes Zgłoś komentarz
              Powiedzcie mi jakim cudem po tych tłustych latach zwieńczonych LM i przelewem na ok. 120-130 mln zł za samą grupę w LM Legia stoczyła się na dno? Przecież za tą kasę powinna dominować
              Czytaj całość
              w naszej ekstralipie jak Bayern w Niemczech i regularnie grac wiosną w pucharach europejskich.
              • Piotr Jarosławski Zgłoś komentarz
                należy wykluczyć ten niepoważny klubik z pucharów na minimum 5 lat.
                • Robert Koba Zgłoś komentarz
                  Wpisać do Konstytucji, że Legia ma zagwarantowane miejsce w Ekstraklasie....
                  • Emer Zgłoś komentarz
                    Niech Legia zrobi tak jak AC Milan. Przeprowadzka do IV ligi, 5 lat minie i zagra w LM. Najpierw ktoś (CBA, NIK, ABW) musi prześwietlić finanse.
                    • Emer Zgłoś komentarz
                      Niech Legia zrobi tak jak AC Milan. Przeprowadzka do IV ligi, 5 lat minie i zagra w LM. Najpierw ktoś (CBA, NIK, ABW) musi prześwietlić finanse.
                      • Robert Koba Zgłoś komentarz
                        Oficjalne dane, można sprawdzić. 5 najlepiej zarabiających "piłkarzy" w Polsce ma.... Legia. Bez komentarza. Na szóstym miejscu Grosik z 45 000zł/ tygodniowo.
                        • Jerzy Przyk Zgłoś komentarz
                          ...hmm... wszak to nic nadzwyczajnego. To jedynie prezentowany od wielu lat, tak zwany poziom, tak zwanej polskiej ekstraklasy. Obserwując polską piłkę nożną, jeszcze sprzed czasów
                          Czytaj całość
                          legendarnego Kazimierza Górskiego, nigdy nie zapomnę legendarnego meczu Górnik Zabrze v/s AS Roma. Słuchałem relacji z tego meczu, korzystając z tranzystorowego radyjka, leżąc na szpitalnym łóżku złożony szalejącą wówczas grypą Hong-Kong - tak ją wówczas określano (dzisiaj byłby to zapewne Covid-19). Wówczas polskim piłkarzom chciało się grać, dzisiaj głównie rozglądają się za korzystnymi finansowo kontraktami poza granicami Polski. Czemu osobiście się nie dziwię. Dziwić się jedynie należy tak zwanym rozdzieraniem szat przez dziennikarzy zawodowo zajmujących się sportem. Czyżby nadal próbowali udawać, że nadal niczego nie rozumieją ? Śmiem, że wątpię - jak mawiał Walery Wątróbka - czołowa postać z kultowej, powojennej powieści pt. Cafe pod Minogą. Ot, i wszystko...
                          • Mattix7 Zgłoś komentarz
                            Mioduski i jego groomer to lubią! Zapewne eLka nie spadnie, ale nie dziwię się, że inni maja z nich ubaw po pachy. Drużyna snobów, zlepek przerośniętych ego, która myślała, że
                            Czytaj całość
                            coś znaczy. A tu okazuje się, że w Europie znaczy tyle co nasz rząd w UE (czyli wiedzą o nim, ale olewają jego skład i poczynania), a na krajowym podwórku mają poparcie wyłącznie lokalne, a 95% narodu życzy im katastrofy i spadku. Zawsze tak było, gdyż zawsze ta drużyna była pchana na piedestał przez wszystkich, zrobili z niej coś wzór obecnego własciciela - rasowego pudla co na wystawy jeździł lokalne i zdobywał zaszczytne pierwsze miejsca. A jak miał trafić na międzynarodową, to podkulił ogon i spierd...
                            Zobacz więcej komentarzy (11)
                            Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                            ×
                            Sport na ×