Górnik Łęczna mocno podniósł się mentalnie przed meczem z Cracovią
Co prawda Górnik Łęczna wciąż okupuje ostatnie miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy, jednak w ciągu ostatniego tygodnia wygrał dwa mecze. Przed spotkaniem z Cracovią, zespół z Lubelszczyzny podbudował się mentalnie.
- Chcemy iść za ciosem, ale życie jedno, a boisko drugie. Trzeba będzie przede wszystkim odnaleźć się w kwestii mentalnej, przygotowania się do meczu, realizacji, podejścia. Nasze morale na pewno się podniosły już po awansie do ćwierćfinału Pucharu Polski i chcemy to wykorzystać. Zdobycie trzech punktów w tabeli powoduje, że warto grać i są możliwości do tego, by się utrzymać - dodał Kiereś.
Pomimo ostatniego zwycięstwa, Górnik nie mógł świętować w stu procentach. - Atmosfera po meczu w Białymstoku nie była ciekawa, bo niektórzy byli porozbijani i nie wszyscy rozpoczęli mikrocykl treningowy. Teraz pod znakiem zapytania jest gra Daniela Dziwniela, pozostali są do dyspozycji - przekazał trener Górnika.
Mecz z Cracovią będzie szczególny dla Janusza Gola. - To inny zespół, grają w innych personaliach po zmianie trenera i musimy nastawić się na walkę. Wiem, jak gra się przy Kałuży i tego się spodziewam od chłopaków z Cracovii. Spędziłem tam fajne 2,5 roku i większość wspomnień jest pozytywnych. Zobaczę się z chłopakami, z którymi miałem przyjemność grać, ale jak powiedział Michal Siplak, na boisku kolegów nie ma, więc pozdrawiam go serdecznie - stwierdził piłkarz Górnika.
Czytaj także:
Legia przetestuje nowe rozwiązanie
Tego trzeba Dziekońskiemu