Obecny sezon dla Legii Warszawa jest pasmem niepowodzeń i kompromitacji. O ile mistrzowie Polski awansowali do fazy grupowej Ligi Europy, o tyle w PKO Ekstraklasie są najgorszą drużyną. Jeszcze kilka miesięcy temu trudno było sobie to wyobrazić, ale obecnie Legia z dorobkiem 12 punktów zamyka ligową tabelę.
Nie pomogła nawet zmiana trenera. Czesława Michniewicza zastąpił Marek Gołębiewski, a Legia pod jego wodzą grała jeszcze gorzej. W PKO Ekstraklasie odniosła tylko jedno zwycięstwo. Po porażce z Wisłą Płock (0:1) szkoleniowiec podał się do dymisji.
Szokujące są jednak kulisy odejścia Gołębiewskiego. Jeden z kibiców zapytał na Twitterze redaktora naczelnego serwisu legia.net Marcina Szymczyka o to, czy Gołębiewski zrezygnował z zajmowanej funkcji SMS-em, bo dyrektor sportowy Radosław Kucharski nie odebrał telefonu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czerwona kartka po zdobyciu bramki? To możliwe
Szymczyk odpowiedział w dwóch słowach: "tak było". To tylko pokazuje, jak fatalna atmosfera panuje w zespole, który jeszcze kilka miesięcy temu świętował mistrzostwo Polski, a właściciel Dariusz Mioduski roztaczał wizje podboju Europy.
Dodajmy, że po powrocie do ośrodka treningowego autokar z piłkarzami Legii został zaatakowany przez pseudokibiców. Ucierpieć miało kilku piłkarzy stołecznego zespołu.
Po odejściu Gołębiewskiego władze Legii zdecydowały o zatrudnieniu w roli trenera Aleksandara Vukovicia.
Czytaj także:
Fatalne losowanie Ligi Europy dla Barcelony! Gorzej nie mogli trafić
Oficjalnie znamy nowego trenera Legii. Wielki powrót stał się faktem