W La Spezii zagrali od początku dwaj Polacy. Jakub Kiwior coraz częściej dostaje szansę pokazania się w zespole z Ligurii. W drużynie z południa Włoch wystąpił Marcin Listkowski, który po odejściu Mariusza Stępińskiego jest polskim jedynakiem w Lecce.
Listkowski był jednym z najważniejszych zawodników spotkania. W 43. minucie otworzył on wynik swoim strzałem. Były zawodnik Pogoni Szczecin przyczaił się między obrońcami Spezii, wyszedł wysoko w powietrze i pokonał Jeroena Zoeta głową po dośrodkowaniu z lewego skrzydła. Piłka przeleciała ponad Holendrem do siatki.
Po przerwie padła druga bramka dla ostatniego reprezentanta Serie B w Pucharze Włoch. Arturo Calabresi również wykorzystał dogranie z bocznego sektora boiska i strzałem bez przyjęcia lewą nogą trafił na 2:0.
ZOBACZ WIDEO: Ale sztuczka! Zobacz piękną bramkę z Ligi Mistrzów
W przerwie zszedł z boiska Kiwior, natomiast w 65. minucie pojawił się na nim w roli zmiennika Arkadiusz Reca. Nie przyczynił się jednak do poprawienia wyniku i to drużyna Listkowskiego cieszyła się z awansu. Polak może poprawić swoje notowania w klubie, w którego meczach ligowych jest najczęściej zmiennikiem. Po raz pierwszy miał udział przy bramce w sezonie.
II runda Pucharu Włoch:
Spezia Calcio - US Lecce 0:2 (0:1)
0:1 - Marcin Listkowski 43'
0:2 - Arturo Calabresi 55'
Czytaj także: Fiorentina postrzelała. Nie zabrakło goli Dusana Vlahovicia
Czytaj także: Juventus odwiedził beniaminka. Niewiele pomogło nawet prowadzenie