Jedna seria padła, druga podtrzymana w Płocku po cudownym golu

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Piłkarze Wisły Płock
PAP/EPA / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Piłkarze Wisły Płock
zdjęcie autora artykułu

Wisła Płock po doskonałym strzale Damiana Rasaka wygrała z Lechią Gdańsk 1:0 i kończy rok jako niepokonany zespół u siebie. Lechia przerwała tym samym serię 13 meczów w PKO Ekstraklasie ze zdobytym golem.

W tym artykule dowiesz się o:

Wisła Płock przystępowała do meczu z Lechią Gdańsk jako zespół, który w tym sezonie u siebie jeszcze nie przegrał - ostatnią domową porażkę ekipa z Mazowsza poniosła w kwietniu, właśnie w starciu z Lechią. Gdańszczanie w ostatnich pięciu meczach jako pierwsi tracili bramki i musieli mieć się na baczności.

Tomasz Kaczmarek przekonywał, że Lechia zagra to spotkanie na swoich zasadach, jednak trudno zrealizować taką taktykę, gdy rywal oddaje "strzał życia". Po rzucie wolnym, na strzał z dalekiej odległości zdecydował się Damian Rasak. Piłkarz Wisły uderzył piłkę z prędkością 108 km/h i z 32. metra przymierzył wprost pod poprzeczkę!

Dużo problemów gdańszczanom sprawiał przede wszystkim Rafał Wolski. Były piłkarz Lechii był często faulowany, potrafił jednak uruchomić wiele ataków Nafciarzy. Po zagraniu Piotra Tomasika, w 18. minucie na 2:0 powinien podwyższyć natomiast Łukasz Sekulski, który jednak tym razem uderzył obok słupka.

W Lechii Gdańsk jeszcze w I połowie świetne okazje miał Ilkay Durmus i Flavio Paixao. Szczególnie Portugalczyk był bliski wyrównania wyniku spotkania - po jednej jego próbie piłka odbiła się od słupka, po drugiej udanie interweniował Krzysztof Kamiński. Do przerwy gole już jednak nie padły.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czerwona kartka po zdobyciu bramki? To możliwe

W przerwie obaj trenerzy zdecydowali się na zmiany. Aż trzech roszad dokonał Tomasz Kaczmarek, który chcąc zmienić młodzieżowca, musiał wymienić całą prawą stronę. Do tego za Łukasza Zwolińskiego, który nie dał zbyt wielu argumentów w I połowie wszedł Malijczyk Bassekou Diabate. Dość szybko piłka wpadła do bramki Wisły, jednak po rzucie wolnym Mario Maloca nie przypilnował linii spalonego i gol nie mógł zostać uznany.

Mijały kolejne minuty i po kolejnych prostych błędach, szczególnie ze strony Lechii, gra przeniosła się na połowę gdańszczan. Wisła mocno spowalniała tempo, co doprowadziło jej rywali do jeszcze większych nerwów, a arbiter pokazywał żółte kartki zarówno zawodnikom, jak i członkom sztabów obu drużyn.

Lechia ostatecznie nie zdołała już strzelić gola i przerwała doskonała serię, gdyż w ostatnich 13 meczach ligowych zdobywała bramki. Swoją serię podtrzymała natomiast Wisła, kończąc 2021 rok jako zespół niepokonany na własnym stadionie.

Wisła Płock - Lechia Gdańsk 1:0 (1:0) 1:0 - Damian Rasak 4'

Składy:

Wisła Płock: Krzysztof Kamiński - Kristian Vallo, Damian Michalski, Jakub Rzeźniczak (46' Anton Krywociuk), Piotr Tomasik - Mateusz Szwoch, Damian Rasak, Fryderyk Gerbowski - Jorge Fernando Barbosa Intima (83' Filip Lesniak), Łukasz Sekulski (77' Patryk Tuszyński), Rafał Wolski (77' Marko Kolar).

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Bartosz Kopacz (46' Mateusz Żukowski), Michał Nalepa, Mario Maloca, Conrado (64' Rafał Pietrzak) - Jarosław Kubicki, Maciej Gajos (76' Jakub Kałuziński) - Ilkay Durmus, Flavio Paixao, Kacper Sezonienko (46' Joseph Ceesay) - Łukasz Zwoliński (46' Bassekou Diabate).

Żółte kartki: Michalski, Bartoszek - trener, Krywociuk, Tomasik, Kamiński (Wisła), Zwoliński, Diabate, Kalkowski - II trener (Lechia).

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Źródło artykułu:
Czy taka seria Wisły w Płocku jest niespodzianką?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 3.0
18.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Wisła Płock!