Gorzkie słowa piłkarza Legii. "Jesteśmy w trudnym momencie"

Legia Warszawa rozegrała ostatni mecz w 2021 roku. "Wojskowi" musieli uznać wyższość Radomiaka Radom (0:3). - Jesteśmy smutni, kibice są smutni - mówił Rafael Lopes, cytowany przez serwis legia.com.

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Rafael Lopes WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Rafael Lopes
Mistrzowie Polski nie mogą wydostać się ze strefy spadkowej PKO Ekstraklasy. W niedzielnych derbach Mazowsza Legia Warszawa wysoko przegrała z Radomiakiem Radom (0:3).

Podopieczni Aleksandara Vukovicia częściej utrzymywali się przy piłce, jednak beniaminek miał więcej klarownych sytuacji. W pierwszej połowie swoją szansę miał Rafael Lopes, jednak przegrał pojedynek z Filipem Majchrowiczem.

Portugalczyk podsumował mecz na łamach oficjalnej strony klubu. - Nie wyciągnęliśmy zbyt wiele z pierwszej połowy. Dobrze rozpoczęliśmy mecz, tak jak przeciwko Zagłębiu Lubin. Różnica jest taka, że wtedy strzeliliśmy gola, a dziś mimo okazji nam się to nie udało - stwierdził.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: do rzutu wolnego podszedł... bramkarz. Zobacz, co z tego wyszło!
To nie będą wesołe święta dla "Wojskowych". Radomiak zdobył bramkę po jednej sytuacji, po dograniu z rzutu rożnego. Po tym było im łatwiej. Nastawili się na kontrataki i czekali na nasze błędy. Jesteśmy w trudnym momencie, mamy teraz dwa tygodnie, by spędzić je z rodziną - dodał Lopes.

- Jesteśmy smutni, kibice są smutni. Przed nami teraz czas, by się odbudować, będziemy pracować i wrócimy lepsi. Musimy przywrócić Legię na miejsce, na którym powinna być Legia - zakończył napastnik. Lopes w bieżących rozgrywkach zapisał na swoim koncie trzy gole oraz dwie asysty.

Czytaj także:
Plan był inny, ale Radomiak i tak nie dał szans Legii
Kibice Legii świętowali z rywalami. Ta scena mówi wszystko

Czy drużyna Vukovicia wyjdzie z kryzysu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×