Plan był inny, ale Radomiak i tak nie dał szans Legii

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: piłkarze Radomiaka
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: piłkarze Radomiaka

Dariusz Banasik przyznał, że plan Radomiaka na mecz w Warszawie był zupełnie inny. Beniaminek wygrał jednak 3:0, a po spotkaniu trener zespołu z Radomia czuł się fantastycznie.

Piłkarze Radomiaka Radom objęli prowadzenie w doliczonym czasie gry I połowy. Później nie pozwolili Legii Warszawa na wiele i wygrali 3:0. - Jesteśmy bardzo zadowoleni po meczu. Mieliśmy trochę inny plan na ten mecz. Chcieliśmy rozpocząć odważnie, ale ta przerwa wybiła nas trochę z rytmu. Legia nas zdominowała, ale nie stwarzała wielu okazji - zauważył Dariusz Banasik na pomeczowej konferencji prasowej.

- Strzeliliśmy gola jako pierwsi i wiedziałem, że to spotkanie może się dobrze ułożyć. Mój zespół uwierzył w to, że może powalczyć z Legią. Druga połowa była zdecydowanie lepsza. Wynik 3:0 – my się bardzo cieszymy. Cały ten rok jest dla nas po prostu fantastyczny. Stawiamy sobie bardzo wysoko poprzeczkę - dodał trener Radomiaka.

Dla trenera był to powrót na stadion przy ulicy Łazienkowskiej. - Powrót na Legię to fantastyczne uczucie. Jestem bardzo zadowolony z tego, że udało nam się wygrać. Dziękuję piłkarzom i kibicom, którzy stworzyli taką atmosferę. Wiemy, że między kibicami obu drużyn jest fantastyczna więź. Czuliśmy się trochę tak, jakbyśmy grali w domu. Doping był niesamowity - ocenił Banasik.

Po meczu fani docenili postawę ekipy z Radomia. - Na takie podziękowania trzeba zasłużyć, ale nie mówię, że mi konkretnie się to udało. Usłyszeć swoje nazwisko ze strony fanów zasiadających na Żylecie to świetna sprawa. Dziękuje kibicom za to, że docenili pracę, którą od czterech lat wykonujemy w Radomiaku - podkreślił Dariusz Banasik.

Czytaj także: 
Festiwal wstydu trwa 
Kibice Legii świętowali z rywalami

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak Lewandowski to trafił?! Kapitalny strzał!

Źródło artykułu: