Gospodarze zdecydowanie lepiej weszli w mecz. W 21. minucie Jasper Cillessen obronił strzał z rzutu karnego Jose Campani. Kilkadziesiąt sekund później pomocnik Levante zrehabilitował się i otworzył wynik na Estadi Ciutat de Valencia. Drugą bramkę zdobył Roger Marti, który wykorzystał asystę Jose Luisa Moralesa.
Morales pokazał klasę w 40. minucie. 34-letni skrzydłowy wykonał "elastico" i w ten sposób zmylił przeciwnika. Goncalo Guedes był zupełnie zdezorientowany, ale defensorzy Valencii zażegnali niebezpieczeństwo.
Portugalczyk odpowiedział w najlepszy możliwy sposób. Tuż przed przerwą Guedes dynamicznie wbiegł w pole karne, a następnie uderzył nie do obrony. To był dopiero początek problemów Levante.
Druga połowa należała do zespołu "Nietoperzy". Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Carlos Soler, w 85. minucie Guedes ponownie zaznaczył swoją obecność na boisku. W doliczonym czasie Enis Bardhi dał nadzieję lokalnym kibicom. Po emocjonującym spotkaniu Valencia CF zwyciężyła 4:3 z Levante UD.
Uwielbiamy takie zagrania!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 20, 2021
Derby Walencji dostarczają nam dzisiaj niesamowitych wrażeń! #lazabawa pic.twitter.com/T96sMawEpr
Co za strzał Gonçalo Guedesa!
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) December 20, 2021
Valencia CF zaczyna odrabiać straty w derbach Walencji! Już teraz zapraszamy na drugą połowę tego meczu! #lazabawa pic.twitter.com/Vw6qUSi2QG
Czytaj także:
Gwiazda Realu nie pali się do odejścia
Chcą Piątka! To gigant z południa
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: do rzutu wolnego podszedł... bramkarz. Zobacz, co z tego wyszło!