"Młoty" zagrały piorunującą pierwszą połowę, choć wcale nie musiało to tak wyglądać, bowiem już w 1. minucie o krok od objęcia prowadzenia byli gospodarze. Po strzale Jeffreya Schluppa z kilku metrów piłka odbiła się od słupka.
Potem zdecydowanie dominowała ekipa Davida Moyesa, która wbiła rywalowi aż trzy bramki. Po dośrodkowaniu Saida Benrahmy wynik otworzył Michail Antonio, chwilę później mocnym strzałem podwyższył go Manuel Lanzini, zaś w doliczonym czasie Argentyńczyk miał na koncie dublet, wykorzystując rzut karny podyktowany za zagranie ręką Luki Milivojevicia.
Wydawało się, że emocji nie będzie już żadnych, lecz "Orły" walczyły ambitnie i w końcówce zaczęły niwelować straty. Najpierw do siatki trafił Odsonne Edouard, a potem asystent przy tej bramce, Michael Olise sam pokonał Łukasza Fabiańskiego (Polak w obu przypadkach nie ponosił żadnej winy).
ZOBACZ WIDEO: Michał Listkiewicz nie przebierał w słowach. Mocna wypowiedź o Paulo Sousie. "To cyniczny facet"
Zespół Crystal Palace zbyt późno rzucił się do pogoni za wynikiem i nie zdążył powalczyć o remis.
"Młoty" najadły się sporo strachu, ale ostatecznie zwyciężyły 3:2 i mają 34 pkt. - o jeden mniej niż otwierający pierwszą czwórkę Arsenal. Drużyna Patricka Vieiry pozostaje w środku stawki.
Crystal Palace - West Ham United 2:3 (0:3)
0:1 - Michail Antonio 22'
0:2 - Manuel Lanzini 25'
0:3 - Manuel Lanzini (k.) 45+5'
1:3 - Odsonne Edouard 83'
2:3 - Michael Olise 90+1'
[multitable table=1356 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]
Czytaj także:
Szymon Mierzyński: Komedia z Paulo Sousą idzie na konto Zbigniewa Bońka [OPINIA]
Szczegółowy terminarz 1/8 finału Ligi Mistrzów. Hit już pierwszego dnia!