Jakub Kamiński to kolejna perła w transferowej koronie Lecha Poznań, w sensie odejścia za duże pieniądze.
Niemiecki VfL Wolfsburg zapłaci za "Kamyka" około 10 milionów euro, ale co ważne, piłkarz zostaje w Poznaniu do lata, aby pomóc wywalczyć mistrzostwo Polski.
Lech już teraz sprowadza jednak jego potencjalnego następcę. O możliwości zakupu Kristoffera Velde z klubu Haugesund jako pierwszy poinformował Tomasz Włodarczyk z portalu meczyki.pl.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: solówka a la Messi! Mijał rywali jak tyczki
Następnie Dawid Dobrasz z "Głosu Wielkopolskiego" napisał, że sprawa jest na ostatniej prostej. I właśnie tak to wygląda. Z informacji WP SportoweFakty wynika, że Norweg już w środę rano jest spodziewany w Poznaniu.
Tego dnia skrzydłowy przejdzie testy medyczne, a najpóźniej w czwartek zostanie ogłoszony nowym graczem lidera Ekstraklasy. Kwota transferu? Według informacji WP SportoweFakty to nieco poniżej miliona euro, ale w umowie zawarte są bonusy. Jeśli zostaną zrealizowane, to ostatecznie Norweg będzie kosztował Lecha ponad milion euro.
Ściągnięcie Velde już teraz, a nie latem, pozwoli mu przygotować się do roli następcy Kamińskiego. Kibice Lecha na pewno chcieliby, aby 22-latek powtórzył statystyki z ligi norweskiej. W tamtejszej ekstraklasie zagrał 101 meczów, w których strzelił 21 goli i zaliczył 22 asysty.