7 stycznia. Zaledwie 15 dni po swoich 16. urodzinach, przy linii bocznej boiska w Monachium rozgrzewa się Paul Wanner. Ostatecznie, w 75. minucie zmienia Marca Rocę, tym samym stając się najmłodszym piłkarzem w historii swojego klubu. Do rekordu całej ligi zabrakło natomiast 14 dni. Ten wciąż pozostaje w rękach Youssoufy Moukoko z Borussii Dortmund.
Żeby ta historia nie była jednak zbyt cukierkowa, należałoby zaznaczyć, że do zdecydowanego sięgnięcia po juniorów Juliana Nagelsmanna zmusiła sytuacja kadrowa, a dokładniej masowe zakażenie koronawirusem wielu piłkarzy pierwszego składu.
Mimo to w Niemczech nie mają wątpliwości co do skali talentu Wannera.
ZOBACZ WIDEO: Trudne zadanie dla nowego selekcjonera. Engel wskazuje najważniejsze rzeczy do zrobienia
Zmartwiony rekordem
- To niewiarygodny talent, bardzo szybki i bardzo odważny. Natychmiast po wejściu na boisko, już w swojej pierwszej akcji, starł się z Embolo i kontynuował drybling. Fizycznie też nie jest zły. Musi jednak nadal twardo stąpać po ziemi i mieć czystą głowę. Wówczas drzwi do składu będą dla niego otwarte” – powiedział Nagelsmann po debiucie Wannera.
Młody zawodnik o ponad rok poprawił poprzedni rekord swojego klubu. Dotychczas dzierżył go inny młody talent Bawarczyków - Jamal Musiala, który w momencie debiutu miał 17 lat i 115 dni.
Co ciekawe, Wanner, gdy dowiedział się o tym, że może odebrać rekord starszemu koledze, podobno mocno się zmartwił jak wpłynie to na jego samopoczucie.
Ambicja i spokój
Taki właśnie jest bowiem Paul Wanner. Angielski serwis "The Athletic", postanowił nieco wypytać o niego jego byłych trenerów z drużyn młodzieżowych. Z ich wypowiedzi przebija przede wszystkim spora dojrzałość i spokój - zarówno samego piłkarza, jak i jego otoczenia.
- Ma bardzo spokojną rodzinę, która twardo stąpa po ziemi. Nigdy nie wywierała na nim presji, by został profesjonalnym piłkarzem i by grał w Bayernie Monachium. To zawsze była decyzja Paula - mówił w rozmowie z serwisem Alexander Moj, trener Bayernu U-17.
Jak jednak dodaje Moj, Wanner dostateczną presję wywiera na sobie sam. - Jest niesamowicie ambitny. Im trudniejsze jest przed nim wyzwanie, tym wyższa jest jego wydajność. Jest kimś, kto rozwija się właśnie dzięki wyzwaniom. On tego potrzebuje -podkreśla szkoleniowiec.
Pierwiastek kreatywności
Choć Wanner ma dopiero 16 lat, a za sobą zaledwie dwa mecze w seniorskim składzie Bayernu (wszedł także na ostatnie 7 minut z Koeln), to już dziś w Niemczech bardzo dużo sobie po nim obiecują.
Młody zawodnik ma być odpowiedzią na potrzeby Niemców dotyczące klasowego rozgrywającego. Ma być kimś więcej, niż byli tacy zawodnicy jak choćby Stefan Effenberg czy Bastian Schweinsteiger, dokładając do gry więcej kreatywności.
W internecie krążą filmiki z meczów młodzieżówek z udziałem Wannera, gdzie czaruje dryblingiem. Na jednym z nich, podczas meczu drużyn U-19 Bayern - Hertha w niezwykle widowiskowy sposób dryblingiem mija dwóch obrońców rywali.
Oczywiście, na razie to wciąż tylko popisy wśród juniorów i kolejny "wonderkid". Warto jednak mieć to nazwisko na uwadze, gdyż kto wie - być może za kilka lat faktycznie będzie się o nim mówić w kontekście najlepszych pomocników na świecie.
Czytaj także:
- Zamieszanie wokół wyboru selekcjonera. Kadrowicze coraz bardziej zaniepokojeni!
- Ogromne problemy Tunezji z koronawirusem