Kiedy w listopadzie dobiegła końca faza grupowa eliminacji MŚ 2022, nic nie wskazywało na to, że w barażach zespół poprowadzi trener inny niż Paulo Sousa. Portugalczyk zdecydował się jednak przenieść do Brazylii, gdzie objął Flamengo Rio de Janeiro, a jego umowa z PZPN została rozwiązana.
Nie wiadomo, kto zostanie jego następcą. Reprezentant Polski Jan Bednarek przyznał, że nie jest to komfortowa sytuacja dla zespołu.
- Byliśmy wszyscy bardzo mocno skupieni na meczu z Rosją, a żegnaliśmy się w listopadzie z myślą, że Paulo Sousa jest naszym trenerem - powiedział w rozmowie z "Newonce".
ZOBACZ WIDEO: PZPN oferował pracę Engelowi? Były selekcjoner mówi wprost
- Opowieści o tym, że jesteśmy rodziną, okazały się fałszywe. Musimy jednak skupić się na tym, co sami mamy osiągnąć - dodał Bednarek.
Podkreślił ponadto, że odejście trenera to dla zespołu dodatkowa motywacja. Biało-Czerwoni będą chcieli udowodnić Paulo Sousie, że potrafią awansować na mundial.
Przypomnijmy, że mecz barażowy z Rosją odbędzie się 24 marca. Jeżeli Polacy zwyciężą, trafią do finału, gdzie ich rywalem będą Czesi lub Szwedzi. To spotkanie odbyłoby się 29 marca w Chorzowie.
Czytaj także:
- Już było wszystko dogadane. Wiemy, dlaczego nie ogłoszono Nawałki
- Były reprezentant Polski zaskoczył. To jego kandydaci na nowego selekcjonera