Chciał grać dla Polski. Robi furorę

[tag=682]

Już raz zapłacił wysoką cenę za niecierpliwość. Kandydat na selekcjonera Polaków po fatalnej przygodzie we Włoszech

Hamburger SV[/tag] walczy o powrót do niemieckiej elity. W tym momencie drużyna z Volksparkstadion zajmuje piąte miejsce w tabeli 2. Bundesligi, ale traci tylko pięć oczek do prowadzącego SV Darmstadt. Trener Tim Walter regularnie stawia na Sonny'ego Kittela, a ten nie zawodzi.

Liczby ofensywnego pomocnika robią wrażenie. Po 20 rozegranych kolejkach piłkarz ma na koncie 14 asyst - to nowy rekord 2. Bundesligi na tym etapie sezonu. Na dodatek Kittel cztery razy trafił do siatki.

Za kadencji Zbigniewa Bońka Kittel był wskazywany jako kandydat do gry w reprezentacji Polski. Ówczesny prezes PZPN nie był jednak zwolennikiem powoływania tego zawodnika do kadry.

ZOBACZ WIDEO: Nawałka nagle ma konkurencję. Były selekcjoner tłumaczy działania PZPN

Sam piłkarz przyznał, że chciałby zagrać z orzełkiem na piersi, ale do tej pory nie doczekał się debiutu w narodowych barwach. Być może nowy selekcjoner Biało-Czerwonych sprawdzi gracza Hamburger SV.

- Czuję się Polakiem, chciałbym i jestem gotowy grać w reprezentacji Polski. Ale fakt, że PZPN nie interesuje się mną jako kandydatem do kadry narodowej, nie stanowi dla mnie problemu. Dyskusja na temat mojej gry dla Polski nie jest już potrzebna. Nie będę się wpraszał na siłę do reprezentacji - podkreślił 29-latek (więcej TUTAJ).

Czytaj także:
Świerczewski krytykuje pomysł zatrudnienia Szewczenki. Sam jest chętny do pomocy
Rosja chce skorzystać na problemach Polski. "To nie jest normalna sytuacja"