Zamieszanie z wyborem selekcjonera reprezentacji Polski trwa w najlepsze. Adam Nawałka przez chwilę był faworytem, ale teraz najwyżej stoją akcje Andrija Szewczenki. Prezes PZPN Cezary Kulesza ma duży ból głowy, bo coraz więcej osób sprzeciwia się temu wyborowi.
Najpierw Kamil Kosowski, a teraz Piotr Świerczewski podważa sens powierzenia Biało-Czerwonych ukraińskiej legendzie. Były kadrowicz uważa, że to nie jest trener, który sprawdzi się tuż przed marcowymi barażami o mistrzostwa świata 2022.
- Czy Szewczenko ma obecnie odpowiednio dużą wiedzę o naszej drużynie? Wątpię. Myślę, że więcej o polskiej piłce wie każdy szkoleniowiec z naszego kraju. Teraz rozsądniejsze byłoby zatrudnienie polskiego trenera. Szewczenko doprowadził Ukrainę do ćwierćfinału Euro, ale potem sparzył się na Genoi. Bez wątpienia był wielkim piłkarzem, ale trudno powiedzieć, czy na pewno jest trenerem wysokiej klasy - mówi Świerczewski w TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: syn gwiazdy futbolu zabawił się z piłką. A potem ta radość!
"Świrowi" jednak podoba się inny pomysł. Chodzi o dołączenie do sztabu byłych piłkarzy. W tym kontekście mówi się m.in. o Łukaszu Piszczku i Jerzym Dudku. Świerczewski sam zgłosił chęć pomocy.
- Uważam, ze jeśli dojdzie do tych ruchów, to będą to świetne posunięcia. To byli piłkarze z wielkimi osiągnięciami. Łukasz jeszcze niedawno był w drużynie, więc miałby też inną relację z zawodnikami. Co do mnie, to oczywiście, że chciałbym pomóc i gdyby pojawiła się taka szansa, to skorzystałbym z niej - przyznaje.
Nadal nie wiadomo, kiedy dokładnie poznamy nazwisko nowego selekcjonera. Zegar tyka, bo z Rosją zagramy 24 marca.
Raymond Domenech: Szewczenko czy polski trener? Wybór jest prosty. Ale pod jednym warunkiem >>
Lukas Podolski zareagował na plotki dot. pracy w reprezentacji Polski >>